Wpis z mikrobloga

Akcja w sklepie, madka z synkiem lvl 10-12 niemalże krzyczą do siebie podczas rozmowy:
- Mama, ale jak to włanczam to nic się nie dzieje.
(Już mi dyga brewka...)
- Bartuś, ale nie włanczaj tego bo może to ma być WYŁĄCZONE.
- Ale jak mam sprawdzić jak to działa bez włanczania???
(No i #!$%@?, brewka dygnęła ponad poziom)

- "Bez włączania" się mówi, nie ma takiego słowa "włanczać"
- Ale pozwoli pan, że ja swoje dziecko będę uczyła, a nie pan???

- Jak Pani nauczy, skoro pani też włancza?

Ja #!$%@?ę, jaki dym się zrobił. Połknęła tyle powietrza, że bałem się o falę uderzeniową jak jej żyłka pęknie...

Na szczęście szybko wyszłem...
  • 77
@retoosh: To jak mój profesor od elektrotechniki. Omawiamy jakiś schemat i mówi "włancznik" zamiast "włącznik". Dobrze że siedzę z tyłu sali, to nie słyszy mojego siarczystego, choć powiedzianego półgłosem, "WŁĄCZNIK #!$%@? mać" za każdym razem gdy popełnia ten błąd xD
@retoosh czyli wyszedłeś z piwnicy, po czym wtrąciłeś się w rozmowę madki z synem, a gdy ona cię #!$%@?ła, zamiast grzecznie jej wytłumaczyć to uciekłeś? I jeszcze się przyszedł pochwalić na portal ze śmiesznymi obrazkami XD Dobry bajt
@radziuxd: Idź się leczyć nerwusku i poczytaj Pana Prof. Jana Miodka:
"Czy zauważyli Państwo, że w całym dzisiejszym odcinku posługiwałem się tylko wyrażeniem "duża litera"? - Będę tak robił do końca życia, bo "wielka litera", która wdarła się do słowników i podręczników szkolnych, też mnie wyjątkowo irytuje. Przecież parom przeciwieństw typu zimny - ciepły, niski - wysoki, wąski - szeroki, lekki - ciężki, pionowy - poziomy, prosty - krzywy, chudy -