Wpis z mikrobloga

@dobre_ziajty: co kto lubi. Moja żona nie pracuje, bo nie musi. Zajmuje sie domem i sprawami finansowymi, dziećmi się zajmowała. Mnie takie cos osobiście pasuje. Nie mam poczucia, że jest leń, bo w domu wszystko gra, zawsze czysto i wszystko dopięte na ostatni guzik. Jak dla mnie zajmowanie sie domem to tez praca ¯\_(ツ)_/¯
No chyba, że ty robisz wszystko a kasy wam brakuje. Ale w sumie to niewiem, bo
  • Odpowiedz
  • 13
@RocketQueen ale wiesz że jest coś takiego jak urlop macierzyński i wychowawczy jak chodzisz do normalnej roboty i nie masz wtedy tej zajebiscie niekomfortowej sytuacji, że jak loszka urodzi, to mieszkanie, kredyt i 3 mordy do wykarmienia są na jednej pensji.

@Niestabilny ja nie czuje potrzeby, żeby ktoś na cały etat miał zajmować się domem. Od tego jest Ukrainka raz w tygodniu i robi wszystko na błysk. Ze wszystkich posiłków
  • Odpowiedz
  • 1
@dobre_ziajty, Zaiste też by mnie zatkało ale zdecyduj się czy te słowa prawdy cię tanią? Związek partnerski itd.? Przez wieki nic się nie zmienia. 8 lat mogłeś ją zapłodnić i pracowałaby nad wychowaniem dzieci(tylko czy uważasz że jest godna) . Jeśli jej nie zapłodniłeś to albo podświadomie nie chcesz z nią być albo coś jest nie tak w twoim podejściu do życia bo twoja luba ewidentnie zdawała się na to
  • Odpowiedz
  • 0
@heam gówniaków nie chciałem wcześniej niż po 30tce. Teraz właśnie by był dobry moment. Sama różowa się wzbrania, bo rozumie jak bardzo z-----a i jest nieprzygotowana.
  • Odpowiedz
@dobre_ziajty: ekhm, wybacz, że tylę komentuję, ale poruszyła mnie ta historia. Ja osobiście bym uważał na kluczenie w stylu „rozumiem, że z------m, dlatego dzieci nie teraz”, zwłaszcza w kontekście finansowym. Dla jasności: nie jestem mizoginem, wspieram kobiety w ich walce, a mój różowy regularnie szwenda się po czarnych protestach i innych, z czego jestem dumny. Natomiast to, co piszesz, to wierz mi - nie brzmi wiarygodnie. Wiem co mówię. Lvl
  • Odpowiedz
  • 3
@noitakto ja wiem, że akurat różowy chce się tutaj starać, tylko trochę jest za późno. A jak był na to czas to nie chciała słuchać.
Dbam o to jednak żeby nie zostać bankomatem, ergo do wspólnego wora co miesiąc wrzucamy 2,5k z każdej strony, a reszta zostaje dla każdego. Oczywiście różowy może liczyć na jakieś prezenty, czy wyjścia na miasto za które ja płacę, ale jakiegoś sponsoringu tutaj nie ma.
  • Odpowiedz
I że ona się tak zaniedbała, bo jak kiedyś mnie poznała, to ja byłem takim orłem i geniuszem i wszystko mi szło, ale finalnie za mało mnie doceniali, a ona myślała, że nie będzie musiała też tyle pracować...

No mnie zatkało.


@dobre_ziajty: Ale wcześniej tego nie widziałeś?

Bo przecież "plany na życie" to widać w zachowaniu i ciężko oczekiwać jakiś nagłych zmian.
  • Odpowiedz