Wpis z mikrobloga

#dziendobry na rozgrzanie serduszka, bo na zewnątrz zimno jak w psiarni!

Wioska Azowo, obwód Omski: królik ratuje szczenięta i zastępuje im zastrzeloną matkę.

Margarita Startseva jedna z mieszkanek wsi opowiada regionalnemu portalowi informacyjnemu Omsk Inform o króliku, który latem uciekł jednemu z rolników. Niemożna było go złapać, jesienią wykopał sobie norkę w pobliżu (jej?) domu. Próbowali go złapać, ale nie udało się. Skończyło się na tym, że zostawiali mu jedzenie żeby nie padł z głodu.

Dwa tygodnie temu w okolicach króliczej norki zawitał duży pies i kiedy wszyscy myśleli, że los uszatego jest już przesądzony okazało się, że zwierzęta mieszkają razem. W zeszłym tygodniu ktoś zastrzelił psa, leżała zakrwawiona na boku. Trzy dni później właściciel domu usłyszał pisk szczeniąt i zobaczył, jak próbują wydostać się z norki. Królik nie chciał na to pozwolić noskiem wpychał je z powrotem do środka i dokarmiał. I tak dzięki króliczemu tacie szczeniaczki są całe i zdrowe, gdyby nie on z pewnością by nie przetrwały, temperatura w tamtych okolicach spada do –25 °С.

Dwie suczki znalazły już dom wśród mieszkańców Azova i Berezowki. Właściciel królika też się odnalazł, ale z tego co zrozumiałam odbierze go dopiero kiedy 3 szczeniak nabierze sił żeby mógł trafić w czyjeś ręce.

link do artykułu
#zwierzaczki #ciekawostki #rosja
źródło: comment_o7luFMqayb3jfVfUigh44tWcN0EbHsk6.jpg
  • 25
@math1982: może tym co zostawiali mu ludzie. Istnieje też druga prawdopodobniejsza opcja, że źle przetłumaczyłam ( ͡° ͜ʖ ͡°) i po prostu facet po usłyszeniu szczeniąt zostawił tam jedzenie, wtedy pieski zaczęły wychodzić, a królik wpychał je do środka i dokarmiał.

Jestem samoukiem i przez tłumaczenie takich różnych tekstów ćwiczę język. Artykuł wydawał mi się fajny, dlatego się nim z Wami podzieliłam.
@efceka:
Tam bezpańskie psy to ogromny problem, w Polsce też istnieje (oczywiście nie na taką skalę) a wszystko przez #!$%@?ą mentalność i traktowanie psów jako zabawki, które można wyrzucić, albo jako samodzielną istotę którą można wypuścić i niech sobie biega.
@Zmorka: Mam jakieś Deja Vu, chyba nawet trzykrotne o.0. Słyszę krzyki cierpiącej sąsiadk i ten wpis, który za każdym razem mnie dziwi jak czytam, nie wiem o co tu chodzi..
@Zmorka: Faktycznie beznadziejnie napisałem :P Prostując: po raz trzeci występują te same okoliczności, w których chaotycznie czytam Twój wpis i zastanawiam się o co w nim chodzi, jakbym nagle stracił umiejętność myślenia. Po czym na szybko napisałem komentarz by przerwać to zjawisko (zawsze jak mam deja vu to staram się zrobić coś wbrew temu, co zaraz ma się stać, ale jakoś nigdy to nie wychodzi i robię dokładnie tak, jak już