Tak mnie naszło na wątpliwości: sita filtrujące... Pamiętam za gówniaka że ojciec się jarał, że ma "zachodni" lejek do paliwa, który ma jakieś uber-sitko, przez które nie przechodzi woda, a benzyna - przechodzi. Faktycznie lało się przez to paliwo do malucha okrutnie wolno, ale też faktycznie zawsze na nim coś się odkładało, co zostawało wylane jako syf (ponoć - woda w benzynie).
Ale jak tak sobie o tym przypomniałem - to nijak mi to nie pasuje. Skoro rozmiar prościutkiej malutkiej cząsteczki H2O jest niewielki, a złożonych węglowodorów - muszą być zdecydowanie większe, ale nadal mówimy o rozmiarach fpisdu nie w tej skali co sitko stalowe, to jakim cudem zwykłe sitko cokolwiek tu mogło coś zdziałać?
@hrumque: O ile woda nie była rozpuszczona w benzynie to teoretycznie dałoby radę ją oddzielić. Sekret tkwi w zwilżalności. Sitko mogło zostać wykonane z materiału doskonale zwilżalnego przez węglowodory ale nie przez polarną wodę. To takie gdybanie ale może to było zwykłe sito polipropylenowe? Takie bardzo gęste bo jednak benzyny są ruchliwe i zajmują powierzchnię sitka (kanaliki muszą być blisko siebie) i wtedy woda nie ma jak się przecisnąć. Ale akurat
Stalowa siatka pokryta teflonem? Lejek nie miał przypadkiem nietypowej konstrukcji?
@czarny_i_zly: może i pokryty, gówniak byłem mały to co ja tam mogłem o pokrywaniu tworzywem stali wiedzieć ;) Kształt z zewnątrz "jak zwykły lejek do paliwa" (z takim "tubusem" by dało się więcej zalać i czekać aż spłynie), ale faktycznie filtr w środku był taki bardziej wystający, niż po prostu sitko na dnie.
@hrumque: Dzisiaj konstrukcja filtrów paliwa i ich obudów w dużej części samochodów powoduje, że paliwo zasysane jest z góry, woda grawitacyjnie zbiera się na dole, często obudowy filtrów mają nawet spustowy wężyk do wody, ale np. BMW do dzisiaj w dieslach stosuje filtr tubowy, który w bardzo ograniczonym stopniu blokuje wodę. Filtry paliwa do łodzi są często pokryte powłoką hydrofobową, która ogranicza przedostawanie się wody (te filtry specyficznie śmierdzą).
Pamiętam za gówniaka że ojciec się jarał, że ma "zachodni" lejek do paliwa, który ma jakieś uber-sitko, przez które nie przechodzi woda, a benzyna - przechodzi. Faktycznie lało się przez to paliwo do malucha okrutnie wolno, ale też faktycznie zawsze na nim coś się odkładało, co zostawało wylane jako syf (ponoć - woda w benzynie).
Ale jak tak sobie o tym przypomniałem - to nijak mi to nie pasuje. Skoro rozmiar prościutkiej malutkiej cząsteczki H2O jest niewielki, a złożonych węglowodorów - muszą być zdecydowanie większe, ale nadal mówimy o rozmiarach fpisdu nie w tej skali co sitko stalowe, to jakim cudem zwykłe sitko cokolwiek tu mogło coś zdziałać?
#chemia #fizyka #chemiadomowa
@monteskjusz: fakt, nie pomyślałem o tym, jedynie o wielkości cząsteczek ;)
Ale akurat
Stalowa siatka pokryta teflonem? Lejek nie miał przypadkiem nietypowej konstrukcji?
@czarny_i_zly: może i pokryty, gówniak byłem mały to co ja tam mogłem o pokrywaniu tworzywem stali wiedzieć ;)
Kształt z zewnątrz "jak zwykły lejek do paliwa" (z takim "tubusem" by dało się więcej zalać i czekać aż spłynie), ale faktycznie filtr w środku był taki bardziej wystający, niż po prostu sitko na dnie.