Wpis z mikrobloga

@ryrzzjapkami: kiedyś jak pracowałem w Anglii to pomagałem nowym pracownikom się ogarnąć w fabryce. Chodziłem z nimi i angielskim menedżerem, pokazywałem co i jak, robiłem za tłumacza. W weekend spotkałem się kolesiem, który miał zacząć od poniedziałku. No i mi nawija, że w końcu udało mu się przyjechać i znaleźć robotę, jest super, przeszczęśliwy, prawie dostał orgazmu.

W poniedziałek rano wpadam na zakładową stołówkę, a przybił gwoździa, #!$%@?ł się jak rosja