Czy tylko ja nie cierpię dzieci i nie planuję ich mieć? Mam 30 lat.
Widzę to tak: niemowlę – ciągle ryczy, je i wali w pieluchy, nawet nie pogadasz, małe dziecko – wysmaruje ci mazakami plazmę i zniszczy membrany głośników kolumny, większe dziecko – no chodzi do tej szkoły i #!$%@? jakieś smutki, nastolatek – wszystkiego chce, drogich ciuchów, sprzętu, buntuje się o byle lepę na mordę za pałę z kartkówki, dziewiętnastolatek – idzie na studia i zamiast się uczyć, to pije i ćpa, ew. gra w gry, dorosłe dziecko – już może pogadasz, może w czymś pomoże, ale najprędzej #!$%@? z kraju do UK.
No chyba #!$%@? nie. Jak byłem młodszy i zakochany, to wymyślałem nawet imiona i w ogóle, a teraz to już nawet żenić się nie chcę. Kilka lat może być fajnie, a może być też tak, że spuścisz babę z oka na chwilę, wyjedziesz w delegację, a ona się puści z młodszym bolcem z pracy, dowiesz się o tym i wuj kura, rozwód. Nope, nope, nope. Jak związek, to tylko na kocią łapę. Znam taką parę, mają dziecko (dziś już dorosłe). Można? Można. Wcześniej tylko ustalacie, że albo jesteście sobie wierni, albo każdy się rucha z kim chce, byle w zabezpieczeniu.
@megaloxantha: Nie chciałem bezpośrednio pisać: "Nie chcesz mieć dzieci bo byłeś małym #!$%@? #!$%@?ącym wszystkich wokoło i nie chcesz uczynić sobie i ludności w okolicy tego samego co twoi rodzice"
@Velominati: Mireczku, Twoje poglądy są jak najbardziej uzasadnione. Są one jedyną, słuszną reakcją na otaczający nas feminizm, nagonkę na białych, heteroseksualnych mężczyzn, nierówne traktowanie w sądach i ogólne #!$%@? polskich księżniczek. Tak trzymaj.
@Velominati zauważyłem fatalny trend wśród wykopów. Mizoginizm wynikający z panicznego strachu przed odrzuceniem co z kolei wynika z kompletnego braku wiary w siebie a ma swoje podłoże w byciu piwnicznym stworem i przegrywem wykopowym. Nazwę to Zespołem Cienkiego Rogala.
@S-Type: Kazdy tak #!$%@? jak juz se przypadkiem zrobi to dziecko, bo jak to tak, to Twoje przeciez to nie bedziesz krytykowal. Ja nie zamierzam miec dzieci, chociaz je lubie i mialem okazje sie juz nimi opiekowac, bo moje rodzenstwo ma dzieci. Nie chce ich miec, bo za bardzo ograniczaja; tylko tyle i az tyle
@LR300 Przecież nie ma przymusu. Jak ktoś chce/nie chce mieć dzieci to tylko jego prywatna sprawa i trzeba to uszanować. Ja nie chciałem, zmieniłem zdanie, dzieci mam planowane, jestem szczęśliwy, nie czuję się jakoś bardzo ograniczony choć pewne wyrzeczenia oczywiście są.
@Velominati: why not both ? Sport od rana do nocy to nie dowód na brak lenistwa aka wygodnictwa ;) robisz to co dla ciebie wygodne i już. Z jednej strony zrozumiałe z drugiej nie taki wysiłek prowadzi na szczyt
zauważyłem fatalny trend wśród wykopów. Mizoginizm wynikający z panicznego strachu przed odrzuceniem co z kolei wynika z kompletnego braku wiary w siebie a ma swoje podłoże w byciu piwnicznym stworem i przegrywem wykopowym. Nazwę to Zespołem Cienkiego Rogala.
@Albertucci: Ale piszesz o mnie? Bo bym cię zaskoczył. Zostań sportowcem, nie powiem ci ile lat trenowania byś potrzebował, ja mogę liczyć w dekadach i o ile nie będą to skoki narciarskie
@Velominati: no i co w zwiazku z tym? Mnostwo osob nie ma dzieci, nie tylko mlodych ale tez takich 50-60 lat, najczesciej ci wyksztalceni i obyci w swiecie. Niech kazdy zyje jak chce, zadne odkrycue stulecia ze nie kazdy chce dzieci
@Velominati: Rozkminanie tej sprawy nie ma żadnego znaczenia. Jeśli nie będziesz chciał i będziesz uważał to prawdopodobnie nie zostaniesz rodzicem. Jednak te dwie zmienne są prawie całkowicie nieprzewidywalne zatem po co tracić czas na myślenie o tym na co nie ma się wpływu? ¯\_(ツ)_/¯
#gry jakie polecacie gry w kturych mozna wcielić sie w role detektywa? la noire odpada - sprawdzilem i na nowym sprzecie chodzi jak guwno, a z jakimis fixami psuje misje
Widzę to tak:
niemowlę – ciągle ryczy, je i wali w pieluchy, nawet nie pogadasz,
małe dziecko – wysmaruje ci mazakami plazmę i zniszczy membrany głośników kolumny,
większe dziecko – no chodzi do tej szkoły i #!$%@? jakieś smutki,
nastolatek – wszystkiego chce, drogich ciuchów, sprzętu, buntuje się o byle lepę na mordę za pałę z kartkówki,
dziewiętnastolatek – idzie na studia i zamiast się uczyć, to pije i ćpa, ew. gra w gry,
dorosłe dziecko – już może pogadasz, może w czymś pomoże, ale najprędzej #!$%@? z kraju do UK.
No chyba #!$%@? nie. Jak byłem młodszy i zakochany, to wymyślałem nawet imiona i w ogóle, a teraz to już nawet żenić się nie chcę. Kilka lat może być fajnie, a może być też tak, że spuścisz babę z oka na chwilę, wyjedziesz w delegację, a ona się puści z młodszym bolcem z pracy, dowiesz się o tym i wuj kura, rozwód. Nope, nope, nope. Jak związek, to tylko na kocią łapę. Znam taką parę, mają dziecko (dziś już dorosłe). Można? Można. Wcześniej tylko ustalacie, że albo jesteście sobie wierni, albo każdy się rucha z kim chce, byle w zabezpieczeniu.
#rozkminy #dzieci #zwiazki
źródło: comment_zn4CC3zLB4sfAeYjvchuxsj1lW76PTBE.jpg
Pobierz@SweetDreams: https://www.google.pl/search?q=pytanie+retoryczne
"Nie chcesz mieć dzieci bo byłeś małym #!$%@? #!$%@?ącym wszystkich wokoło i nie chcesz uczynić sobie i ludności w okolicy tego samego co twoi rodzice"
@parhelia to płacenie podatków. Każdy to ma po 18
@Albertucci: Ale piszesz o mnie? Bo bym cię zaskoczył. Zostań sportowcem, nie powiem ci ile lat trenowania byś potrzebował, ja mogę liczyć w dekadach i o ile nie będą to skoki narciarskie
@Purple: A jaki? Piętnaście minut posuwania i chodzenie do pracy?
Nie osądzam, szanuję twój wybór.