Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja nie cierpię dzieci i nie planuję ich mieć? Mam 30 lat.

Widzę to tak:
niemowlę – ciągle ryczy, je i wali w pieluchy, nawet nie pogadasz,
małe dziecko – wysmaruje ci mazakami plazmę i zniszczy membrany głośników kolumny,
większe dziecko – no chodzi do tej szkoły i #!$%@? jakieś smutki,
nastolatek – wszystkiego chce, drogich ciuchów, sprzętu, buntuje się o byle lepę na mordę za pałę z kartkówki,
dziewiętnastolatek – idzie na studia i zamiast się uczyć, to pije i ćpa, ew. gra w gry,
dorosłe dziecko – już może pogadasz, może w czymś pomoże, ale najprędzej #!$%@? z kraju do UK.

No chyba #!$%@? nie. Jak byłem młodszy i zakochany, to wymyślałem nawet imiona i w ogóle, a teraz to już nawet żenić się nie chcę. Kilka lat może być fajnie, a może być też tak, że spuścisz babę z oka na chwilę, wyjedziesz w delegację, a ona się puści z młodszym bolcem z pracy, dowiesz się o tym i wuj kura, rozwód. Nope, nope, nope. Jak związek, to tylko na kocią łapę. Znam taką parę, mają dziecko (dziś już dorosłe). Można? Można. Wcześniej tylko ustalacie, że albo jesteście sobie wierni, albo każdy się rucha z kim chce, byle w zabezpieczeniu.

#rozkminy #dzieci #zwiazki
Velominati - Czy tylko ja nie cierpię dzieci i nie planuję ich mieć? Mam 30 lat. 

...

źródło: comment_zn4CC3zLB4sfAeYjvchuxsj1lW76PTBE.jpg

Pobierz
  • 301
  • Odpowiedz
@Velominati: och stary, mam to samo. Zawsze słyszę tekst: młoda jesteś zmieni ci się to, kobieta musi lubić i chcieć dzieci, facet nie.
Szlag jasny mnie zawsze trafia. Nie dość, że nie chcę to nnienawidzę dzieci. Dzieciaków mojego rodzeństwa unikam jak ognia, a z dzieciatymi koleżankami nie mam już praktycznie kontaktu.
  • Odpowiedz
@Velominati: jasne jasne, już ja wiem co ci chodzi po głowie. Chcesz zostać moim Januszem, ja będę Twoja Grażynką i tak sobie będziemy cebulić na kocią łapę szukając okazji w gazetkach biedronki, a w wolnych chwilach będziemy cim cim rym cim pam pam :P
  • Odpowiedz
@brmstufldigart: > A dzieci? Pomijając koszty to pamiętaj, że celem twojego życia jest przekazanie genów

A celem życia kurczaka jest skończenie na półce w markecie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Weź nie ograniczaj wszystkiego do popędów (jak np. te zwierzęce, kierujące je ku reprodukcji). Każdy może sam decydować co jest dla niego ważne*. Dla jednego przekazanie genów, dla innych nowe doświadczenia (wychowanie/rodzina), dla innych rozwój dla jeszcze innych przyjemności, a dla innych pazerność i wszczynanie wojen. Do wyboru do koloru.

Kisnę czasem jak śmieszne potrafią czasem argumenty padać za jedną i drugą stroną:
- bo nie będzie miał kto podać szklanki/zaopiekować się -> nie dość, że egoistyczne
  • Odpowiedz
@dinokoder: bo trzeba kolejnych pokoleń dla utrzymania zus -> piramidek finansowych nie da się ciągnąć w nieskonczoność, kij w oko pasożytom myślącym w ten sposób (niewiem czemu w poprzednim poście słowo zus znikło, hehe moderacja działa)
  • Odpowiedz
@Velominati nie ma lekko, ale za to masz człowieka którego możesz nauczyć swoich wartości i wzorców. To takie przedłużenie swojej bytności. Tak to chyba działa.
  • Odpowiedz
nie ma lekko, ale za to masz człowieka którego możesz nauczyć swoich wartości i wzorców


@Sandman: Złudzenie. Weź się rozglądnij po nastolatkach, po facebooku, po mikroblogu. Możesz sobie uczyć, a zacznie się okres buntu, naturalna sprawa i dziecko samo zacznie myśleć (choć niekoniecznie samodzielnie). Ja np. nie poszedłem do bierzmowania jako jedyny w parafii, choć matka zagorzała katoliczka, a i ojciec też wierzący.
  • Odpowiedz
@Velominati pewne wzorce i odbicie pozostaje. Nawet podskórnie, ale w dużej mierze powielamy cechy rodziców. Spójrz globalnie, nie na takie szczegóły jak wymieniłeś.
  • Odpowiedz
@S-Type: tez mam 30 lat i 1,5 rocznego syna. Nie wyobrażam sobie żeby miałoby go nie być. A autor wpisu to po prostu niedojrzały i nieszczęśliwy człowiek
  • Odpowiedz
@Velominati ogólnie popieram. Narazie mam identyczne podejście, dzisiaj tym bardziej się utwierdziłem w takim przekonaniu gdyż wylądowałem na jakiejś #!$%@? techno imprezie typu nie wiem energy czy jakkolwiek się to może nazywać w innych miastach i jak widziałem te małolaty z naćpanymi 17stolatkami to masakra.
Upadek ludzkości.
I wychowaj takie coś.
+ Partnerka może cię zdradzić, albo tobie coś odwali i #!$%@? dobry związek, nie no w dupie, nigdy. idę spać
  • Odpowiedz