Wpis z mikrobloga

PROLOG

Havana,  1987.
Spacer po plaży oświetlonej światłem księżyca,  przywodził jej na myśl beztroskie czasy dzieciństwa tak odległe latom '80 jak jej muskane przez drobny piasek stopy od szerokich bioder oplecionych czerwoną sukienką.
Jessica Cockstick...  Niespełnione marzenie fotografów,  projektantów mody i reżyserów filmów porno...  Na jej widok szczęka opadała zabijając pedała.  Jessica jednak miała marzenia,  które wykielkowaly w jej sercu w wieku wczesnoszkolnym,  kiedy po raz pierwszy wyrzuciła blyszczace opakowanie po batonie "Fidel Castro" do kosza na smieci.  W wieku lat 18 opuscila swoje rodzinne miasto #!$%@? i wyjechala do wymarzonej pracy w ZUK Havana.  Oferty od bogatych spółek nie robiły na niej wrazenia. Była ambitna.  Była inna.  Była...

Zapytacie zapewne dlaczego piszę o niej w czasie przeszłym.  Cofnijmy się zatem 5h wstecz.

ROZDZIAŁ I
"JESSICA"

-Jessica zaczekaj!  - krzyk podbiegającego Carlosa ledwie przebijał się przez tłum ochoczo bawiących się NPC.
-Nie mamy o czym rozmawiać!  Myslalam,  że mogę ci ufać,  a okazałeś sie dokładnie takim samym #!$%@? od jakich uciekłam z #!$%@?*!  Wszyscy jesteście tacy sami!

Carlos Domestos - a przynajmniej takie inicjały widniały na jego paszporcie - machnął ręką spoglądając na uciekającą z płaczem Jessicę.  Gdyby tylko wiedział,  że moze zatrzymać ją jednym słowem - "przepraszam" tak prostym do wymowienia lecz tak trudnym do wymówienia i odprowadził do domu na ruchanie nie straciłby jedynej osoby z którą dzielił pasję życia - usuwanie śmieci z ulic Havany.
Carlos miał krótkie włosy na grzybka,  a Jessica długie włosy na #!$%@?.  Pasowali do siebie jak 2 kawalki puzzli spośród miliarda innych puzli społeczeństwa,  które wypadły z pudełka pod dywan i były jedynymi brakujacymi kawałkami całej ukladanki z zestawu "Porno sex lat '80" (co bardzo frustrowalo Sebastiana który owe puzzle układał i nie mógł skarcic Alcybiadesa gdyż brakowało puzzli z #!$%@? i cipą - przyp.  Autor).  Pracowali razem na smieciarce w idealnej symbiozie.  Z czasem dzikie porządnie zamieniło sie w miłość. Ona lewa skrzydłowa na smieciarce,  on zaś prawy.  Choć jak wkrótce miało sie okazać aż tak prawy nie był.

01 listopada - święto La Morte.

Kolejny dzień byl dniem wyłonienia najlepszego smieciarza Havany. Rywalizacja była zacięta jak kaseta w magnetowidzie która nie chce sie wygrać i robi "tuturururuuuuuuu ty tyryry turureee". Jednak Jess i C - jak zwykli sie nazywać uznali ze nie wezmą udziału w tym korpo wyścigu szczurów i wyrzuca identyczna ilość śmieci. Ale czy napewno?

Wrocmy do wydarzeń feralnej nocy kiedy to Jessica przechadzala sie po plaży. Jednak 5 minut wczesniej, kiedy to podczas imprezy została wręczona nagroda najlepszego smieciarza.

Cisza. Śmiertelna cisza. Niebawem zostanie ogłoszony werdykt.
-a najlepszym smieciarzem Havany zostajeeeeee....
- Carlos Domestos!!!!

Carlos wyszedł na scenę i podziękował pracodawcy i kolegom, a odbierając nagrodę z kieszeni wypadł mu pampers. To nie byl zwyczajny pampers. Pachnial dokładnie tak jak ten, który Jess wrzuciła kilka dni temu do swojego zasobnika na śmieci.
Zdrada... Tak bolesna jak miesionczka...
To zapoczątkowało jej odejście i zdarzenia które zapoczątkowała zdarzenia które wszytko zapoczątkowała....

Ciąg dalszy nastąpi...
#szescbook
Pobierz Sze6c_ - PROLOG

Havana,  1987.
Spacer po plaży oświetlonej światłem księżyca,  przyw...
źródło: comment_ipPF2K1JZYOFq0IeS2YK6Sjh2SIf6yOA.jpg
  • 6