Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/69a288a58de5aea18762e9933fe36b9a2efef396f78b051ed32d615f2e1a1ca1,q60.jpg)
dziobnij2 +27
W wieku 33 lat nie mam prawa jazdy. Nie potrzebne mi, ale jak bym szukał pracy, to brak prawa jazdy to olbrzymi minus. Poza tym mając prawo jazdy mógłbym robić dalekie spierdotripy. Jak mam zrobić kurs prawa jazdy jak mam nędzne 1400 zł renty, a kurs kosztuje 2799 zł + opłaty za lekarza itp. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#przegryw #przegrywpo30tce
#przegryw #przegrywpo30tce
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/8a74aa55840104978273c5528a96f4d5938e96626222647f8ceaf02a6f123088,w150.png)
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/8d9762ed7538e2af72b2a3483eadffba38f7093cc7485520d4daa3b15489e200,q60.jpg)
Hopsa +12
Mam dla was mini opowieść o tym jak przez pandemie zmieniła się perspektywa randkowania jako transpłciowa dziewczyna
Zacznę od tego, że dla swojego bezpieczeństwa zawsze umieszczam w opisie na tinderze, że jestem trans
Przed pandemią moje pary na tinderze można było podzielić na 3 grupy:
- osoby które przeprowadzają ze mną jakiś dziwny wywiad i za bardzo ja jako ja ich nie interesowałam, za to pytali o każdy możliwy intymny szczegół, o
Zacznę od tego, że dla swojego bezpieczeństwa zawsze umieszczam w opisie na tinderze, że jestem trans
Przed pandemią moje pary na tinderze można było podzielić na 3 grupy:
- osoby które przeprowadzają ze mną jakiś dziwny wywiad i za bardzo ja jako ja ich nie interesowałam, za to pytali o każdy możliwy intymny szczegół, o
Napiszę Wam o historii mojego życia, niestety bez happy endu: znamy się od dziecka, bo jesteśmy kuzynostwem w 5 linii. Od zawsze spędziliśmy ze sobą w wakacje najwięcej czasu, pomiędzy sobą wyczuliśmy jakąś więź. Dzieliło nas kilkaset kilometrów. Od wieku 15-lat ciągłe rozmowy (czasy GG), rozmowy na Skype, telefonicznie, tak od czasu po szkole (od 15) do samego wieczora (22-23). Codziennie. Życie od wakacji do wakacji, od świąt do świat by tylko się zobaczyć. W końcu trach, pierwsze pocałunki, pierwsze miziania. Pierwszy seks. Byliśmy ze sobą przez 5 lat, 5 lat cholernie ciężkiego związku, myślenia o Niej, czekania na zobaczenie się, po prostu Jej obecność, bliskość, spojrzenie, dotyk, zapach. Zakończyłem ten związek po raz pierwszy w wieku 18 lat, później coś we mnie pękło, bo strasznie ją kochałem. Po pół roku prosiłem o przebaczenie, znów "byliśmy razem", choć to za duże słowo. Minęło kilka miesięcy, snuliśmy plany o ślubie, nawet mimo zgody naszych najbliższych, dzieciach, własnym domu, życiu jak z bajki. Ostatecznie zdecydowałem, że to nie ma sensu - czekanie na nią, spotykanie się tylko od czasu do czasu, ograniczanie siebie nawzajem (a szczególnie Jej) i po prostu męczenie ciągłym czekaniem oraz związkiem na odległość.
Dziś mamy już grubo po 20-stce. Mamy swoje rodziny, dzieci. Lecz teraz wiem, że to była i jest miłość mojego życia. Nie ma tygodnia, bym o niej nie myślał i wiem, że Ona myśli o mnie. Wiem że ciągle przeglądamy swoje profile na Facebookach, Instagramach, Snapczatach, obserwujemy się i myślimy o sobie. Czuję #przegryw i mimo, że kocham moje dzieci, moją żonę to wiem że Ona była tą prawdziwą miłością. Myślę, że gdybyśmy mieszkali bliżej siebie to dziś byli byśmy razem i opisywałbym tą historię od drugiej strony. Może to czytasz (ale wątpię), ale wiedz że cholernie żałuję że tak to wszystko wyszło.
#zwiazki #milosc #rozowypasek #niebieskipasek #wyznanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado