Wpis z mikrobloga

Kolejna cześć dziwnych sytuacji z biura księgowego.
Akt II – Takie buty

F – Fizjoterapeuta. Niewyróżniający się niczym przedsiębiorca.
J – Ja, po prostu ja
K – Koleżanka z pracy, prawa ręka szefowej, moja senpai
Zimowa sceneria za oknem biura – śnieg za oknem gęsto sypie, słychać szczypiący Mróz, który wciska ludzi pod pierzynę. Dzwoni telefon, K. odbiera, kiwa głową przytakuje.
K: Tak, jeżeli to są buty sportowe to tak, tylko proszę opisać. Do widzenia, miłego dnia….Nasz Fizjoterapeuta dzwonił. Wziął fakturę na buty, ponoć sportowe, jakieś adidaski, do ćwiczenia z klientami. Jak ci przyniesie papierki to sprawdź czy faktycznie opisał.
J: Yup.
Mija półtorej tygodnia. Mróz już mniej doskwiera i tak skutecznie nie wciska pod pierzynę. Drzwi się otwierają, wchodzi Fizjoterapeuta.
F: Przyniosłem paniom dokumenty.
J: Bardzo dziękujemy. Czy są jakieś…nietypowe faktury?
F: Nie, nie. Tylko ta za buty ale widzi pani wszystko hehe ładnie opisałem
Odwraca szybko fakturę. Napis głosi „obuwie na potrzeby fizjoterapii”. Fizjoterapeuta żegna się szybko i wychodzi jakby sam diabeł go gonił. Obracam fakturę, czytam i zwracam się do K.
J: Wyjątkowo szybko wyszedł, prawada?
K: Mhm…Co nie tak jest z tą fakturą?
J: Jest na buty ale KOZAKI i to DAMSKIE.
K: Folijka - do zwrotu
Potem z koleżanką kontemplowałyśmy nad tym czy poddamy się zabiegowi napierdzielania po plerach obcasem z kozakowi. W ramach retrospekcji przypomniałam sobie jak moja prababcia rozdzielała zamarznięte mięso ||za pomocą swojego buciora i odmówiłam udziału w takim masażu.

#ksiegowosc #pracbaza #fizjoterapia #heheszki #januszebiznesu
  • 11
@Heheszkara: Można powiedzieć, że jest nie tyle co nie nudne a uodparniające na abstrakcję dnia codziennego :D
@Tomek1902: No tymi wydatkami to sobie w kolano strzelił xD Generalnie ja nie mam nic do tych nietypowych faktur byleby jakoś z sensem dało się to wyjaśnić a i by opisane było jak należy.
@solo_ta: No ba! Pod latarnią najciemniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Tomek1902: O. Bratnia