Wpis z mikrobloga

#praca #mechanika #krakow #rzeszow #poszukujepracy #dylemat
Mam dylemat, Mirki, i muszę zasięgnąć porady czy pomysł mój nie jest przypadkiem zdrowo pieprznięty. Bo może to zupełnie dobra idea.
Jestem w sytuacji takiej, że pracuję w warsztacie pod Krakowem, mieszkam tymczasowo z rodzicami w pokoju, uwaga, jadalnym. Czyli ludzie się budzą, to i ja mimowolnie też, łózko co dzień składane rozkładane na wieczór - bo koty szczo. Dojeżdżam 20km w jedną stronę pkp, po czym czekam 45 minut na otwarcie zakładu, bowiem późniejszy skład jedzie tak, że jestem spóźniony o kwadrans.
Miałem się sprowadzić tu z rodziną, tj żoną i dzieckiem, ale krakowskie powietrze jest już legendarne, co myślę, że działa w korelacji z cenami mieszkań, bo są wzięte ze strefy, gdzie lata sobie ten, za którego zdjęcie sypią się bany.

Chcę więc się przeprowadzić do miasta Rzeszowa, bowiem tak mi wychodzi z różnych kalkulacji, o których później - a w skrócie, chodzi o wsparcie rodzinne. Alternatywą był Lublin, ale nie podoba mi się to miasto z wielu powodów.

Tak więc zrobiłem szybki research i wyszło mi, że w Rzeszowie jest dużo ofert pracy od zaraz, które mógłbym podjąć z nawet rocznym doświadczeniem. Jedna mi się firma spodobała, bo nie jest w centrum miasta, a na obrzeżach, ze stosunkowo niewielkim składem załogi. Nie lubię molochów, gdzie mechaników jest 15 i każdy ma cię niemal za konkurencję w stachanowskim wyścigu.

Problem jest z tym, że mam miesięczny okres wypowiedzenia. Chciałbym wziąć bon na zasiedlenie w wysokości 7k, z tym, że w listopadzie mam 30 lat, a po tym nie mogę już korzystać z bonu, bo nie zostanie mi przydzielony. Gdybym chciał jednak, to musiałbym teraz rezygnować z obecnej roboty, tak natychmiast, po czym iść do urzędu i jednocześnie do potencjalnego przyszłego pracodawcy umówić się na ten deal, jechać do Rzeszowa, znaleźć mieszkanie.
Brzmi trochę jak va banque, bo rzucam obecną robotę za najniższą co prawda krajową, dla wielkiej niewiadomej. Bo po trzech miesiącach mogą powiedzieć "sorry, ale nie". Mogą, ale nie muszą...
W zasadzie nie mam wiele do stracenia, a mogę zyskać.

A wspominałem o tym, że co tydzień na wekeend jeżdżę #blablacar z Krakowa do żony i dziecka?

SPGM1903 - #praca #mechanika #krakow #rzeszow #poszukujepracy #dylemat
Mam dylemat, ...

źródło: comment_21iTnvxsXROPbRMkCgCxYh1btfiSGwIH.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SPGM1903 mieszkanie w Rzeszowie znajdziesz z palcem w dupie. Nawet byłego, żeby pomieszkać na start a potem się możesz rozglądać za czymś lepszym/tańszym/bliżej umiejscowionym do roboty. Jeśli ten zakład do tego jest w jednej z okolicznych dzielnic to pewnie nawet w cenie dwupokojowego mieszkania domek znajdziesz ;p
  • Odpowiedz
@SPGM1903: Zorientuj się w urzędzie czy jeszcze jest nabór na bony bo z tym jest różnie. Ja akurat zrobiłem taki manewr tylko w drugą stronę, rzuciłem Rzeszów i przeniosłem się do Krakowa zgarniając po drodze bon.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Destr0: jeśli odczytałeś ten post jako "jeden plus i jadę", to prawie tak było :P
@diarrhoea: wiem, mieszkam 30km na zachód i też czuję, jak sąsiedzi segregują odpady na te palone za dnia i te w nocy. Ekhu, ekhu...
@mojemacki: tak też myślałem o czymś bardzo bardzo skromnym, by potem uderzyć do czegoś trochę większego. Ciężko w kawalerce mieszkać we 3ech, choć, że da się i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xetrov: no właśnie nie, bo to szeregowy warsztat, choć o pewnej renomie. To, dlaczego tyle zarabiam wynikać może z umowy, bo nie jestem tam jako samodzielny mechanik, a und pomocnik. No i trochę #januszebiznesu, bo obcinają pracownikom wypłaty i kierownicy tam sobie robią trochę prywaty...
@bugg: oczywiście nie masz na myśli Niemiec, tylko Rzeszów :)
  • Odpowiedz
@SPGM1903: Pochodzę z Rzeszowa i mam tu dużą ilość znajomych. I powiem Ci szczerze, że z pracą jest ciężko. Akurat nie orientuję się w ogóle, jeżeli chodzi o mechanikę, ale jeżeli chodzi o różne inne zawody to króluje minimalna. Samą pracę ciężko znaleźć, niby ogłoszeń jest pełno, ale to nie pomaga, bo wymagania często z kosmosu (a płaca minimalna) i ogłoszenia wiszą po rok. W zawodach wymagających konkretnej wiedzy jest
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nehm: wiesz, do wyboru mam mieszkać dalej że starymi w pokoju przechodnim (co z tego, że Kraków, jak życie drogie fhuj) albo u teścia pijaka na wschodzie lubelskiego, gdzie perspektywa pracy jest jeszcze tragiczniejsza, bo każdy trzyma posadę choćby jej nie cierpiał, bo to jedyna jaka jest w okolicy.
Albo Rzeszów / Lublin, z czego w Lublinie jeszcze mniej ciekawie relatywnie do tego co piszesz o Rzeszowie.
  • Odpowiedz
@SPGM1903: Serio jest taki problem ze znalezieniem nieźle płatnej pracy w Krakowie jako mechanik z doświadczeniem? Próbowałeś poszukać czegoś innego niż miejsce w którym obecnie pracujesz?
  • Odpowiedz
@SPGM1903: ja również jestem za Rzeszowem. Ogólnie plan całkiem spoko, ale na Twoim miejscu zanim rzuciłbym obecną pracę, zacząłbym od szukania pracy w Rzeszowie, tzn wysyłanie CV do rożnych warsztatów. Pisałeś że masz jeden warsztat na oku, ale już masz coś tam ugrane, przyjmą cię? Może warto wziąć jeden dzień wolnego w robocie i przyjechać do Rzeszowa na rozmowy
Jeśli znajdziesz coś, to wtedy wypowiedzenie w obecnej pracy, rejestracja w
  • Odpowiedz
@SPGM1903: To jakiś bait?

Znasz Niemiecki, a pracujesz w PL za minimalną krajową?
Serio da się przeżyć za 1300 zł w PL?

w 2014 zarabiałem 2400-2800 netto. Ale szef mnie w------ł i wyjechałem do Reichu.
Jeśli masz wegetować za minimalną, to pomyśl nad zachodem, nawet w najchujowszej robocie za 1100 euro bedzie Ci prosciej niż w PL za 1300 zł.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rskk: nie jest to problem, tylko kwestią jest koszt utrzymania się tam. Poza tym - jest to za blisko mojej rodziny, a za daleko żony rodziny. Jestem z nimi bardziej zżyty, tj nie licząc teścia. Dużo mi pomogli, w momentach w których na moją rodzinę liczyć nie mogłem.
@jak-zyc: wiadomo, z gałęzi na gałąź ;)
@rraaddeekk: @bystrygrzes: wybaczcie, ale Niemcy miałem na oku w
  • Odpowiedz
@SPGM1903: To ucz żonę języka. Róbcie wszystko, aby polepszyć byt swojej rodziny. Masz 30 lat, ogarnij się, póki możesz i czmychnij z żoną do Niemiec. Z roku na rok będzie coraz gorzej w Polsce, a chyba nie chcesz pracować tutaj za ledwo minimalną? Taka wegetacja w Polsce? Poważnie?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@RezuNN: sorry, nie wchodzi w grę. Próbowałem rozmawiać o tym, ale mnie samego ta idea nie przekonuje, ale to już z prywatnych względów.

  • Odpowiedz