Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Problem z rodzicami. Mam 25 lat, dobrze zarabiam w branży IT. Jak im dać do zrozumienia że ja też mogę mieć swoje zdanie i że to są moje pieniądze które ja zarobiłem i mogę robić co tylko chce? Kilka przykładów - kiedy mówie że polityka pis mi się nie podoba to jest lament i oburzenie że jak to, przecież jarek to największy patriota i chce najlepiej dla polski, że 500+ to działa i biedne rodziny trzeba wspierać. Jak mówię że podatki zwiększają to oni (szczególnie tata) że wszędzie są podatki, "A ileż ty tych podatków na B2B płacisz że ci to tak przeszkadza" itp. Wszelka wymiana argumetów kończy się że "chcą dobrze i wiedzą co robią". Jak nie chce być za pisem to lepiej żebym im tego nie mówił, tylko kłamał że "tak tak oczywiście popieram". Kolejna sprawa to kasa, chce sobie pojechać gdzieś na wakacje, nawet niedaleko za granice to zaczyna się "A poco" "siedź w domu" "oszczędzaj pieniądze" a jak próbuje im przemówić że życie jest krótkie, i jak się zestarzeje albo rodzine założe to juz nie będzie takie proste to pojawiają się argumenty na poziomie gimnazjum. Ogólnie jakieś przyjemności doczesne jak wycieczka, zakup jakiegoś gadżetu czy czegoś podobnego spotyka się z dezaprobatą i sprowadzeniem do tego że "na co ci to", "inni mają gorzej i żyją bez tego", "po co wydajesz na głupoty".

Ogólnie mój problem polega na tym że nie wiem jak im przemówić do rozumu że ja duży chłop już jestem i mam prawo do samostanowienia, nie jestem ubezwłasnowolniony a zarobione pieniądze mogę wydawać na to na co mam ochotę bo zarobiłem je ja. Kocham ich wiadomo ale takie pierdo%$^ie doprowadza mnie do nerwicy bo kuźwa oni za mnie życia nie przeżyją, a nie chce go przejść tak jak oni, robota - dom, robota - dom - to że oni tak mieli nie znaczy że to jest jedyne słuszne wyjście i że każdy tak musi mieć. Pomocy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 44
@AnonimoweMirkoWyznania moi rodzice aż tak nie wyglądają jak opisałeś, ale za to dziadkowie dokładnie taki tok rozumowania mają, najważniejsze pytanie to - ile. Nie ważne czy ty jesteś szczęśliwy, czy przeżyłeś fajne emocje, najważniejsze to ile zapłaciłeś i po co, jak można siedzieć na dupie.
@AnonimoweMirkoWyznania: zarzutka taka za 50gr, ale niech ci będzie.
Po pierwe, się wyprowadź, jak jesteś taki bajabngo, duży chłopiec, szpec AjTi.
Po druge po kiego grzyba dyskutujesz z rodzicami na takie gównotematy? Olać i żyć swoim życiem.
Po trzecie, jak masz hajs i chcesz coś zrobić, to się nie pytasz, tylko informujesz: "Elo padre, w niedzielę jadę do Burkinafaso klepać słonie po trąbach, wrócę w środę, przywiozę wam HIVa i malarię.
PonadgabarytowyRogal: No to ja jak zmieniłem pracę po raz pierwszy i powiedziałem ojcu, że w nowej firmie pierwszy miesiąc próbny będę na umowie o dzieło to mnie zwyzwał od najgorszych debili, że rzucam absolutnie pewną robotę z której mnie nie wyjebią, robotę do której mam 20 minut dojazdu, a w razie gdyby coś mi się ze zdrowiem stało to zawsze ta umowa o pracę mnie ochroni przed zwolnieniem.

Dodatkowo słyszałem jeszcze,
@AnonimoweMirkoWyznania: no niestety tak to już jest na podkarpaciu.
Jak wyżej koledzy napisali, wyprowadź się i już. Tematy drażliwe możesz olać. Rodzice sobie pogadają i #!$%@? z tego, ale jak zobaczą że nie jesteś podatny na takie dyskusje i je zlewasz to w końcu i oni sobie je darują. To tak jak na wykopie niektórzy wszędzie wciskają politykę bo lubią się tym nakręcać. Ostatecznie ty zagłosujesz na kogo chcesz i oni
Ogólnie mój problem polega na tym że nie wiem jak im przemówić do rozumu że ja duży chłop już jestem


@AnonimoweMirkoWyznania: Bycie dużym chłopem polega na tym, że robisz to co Ty uważasz za słuszne. Nie czekasz na zgodę rodziców. Sam siebie mentalnie traktujesz jak dziecko.
Chcesz jechać na wakacje to #!$%@? jedź na nie! I wyślij im sweet foteczki. Chcesz nowego srajfona za milion cebul? To se kup.
Dorosłość nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeżeli masz 25 lat i mieszkasz z rodzicami, mimo że masz pracę to powiem Ci kim jesteś - nie, nie "duży chłop" jak to napisałeś - a po prostu jesteś totalnym nieudacznikiem, całkowicie niezaradnym małym chłopcem który nie umie się wyprowadzić od rodziców, który się boi dorosłego życia. A to że masz pracę, nie znaczy nic. Co z tego że masz pracę jak jeszcze nie dorosłeś, nie dojrzałeś? Nie dziwię
@AnonimoweMirkoWyznania: wow moment - zakup gadżetu spotyka się z odmówieniem?! wtf Po prostu zamawaisz co chcesz to przyjeżdża do domu i masz problem rozwiązany, sam się pakujesz w taki kłopoty, po co w ogóle z nimi coś konsultujesz kupujesz koniec i kropka.
@robertx: @pan_warell: Nie OP, ale nie każdy ma 100% zdrowych rodziców co pomocy w domu nie potrzebują, po to mnie urodzili abym im podał szklankę wody na starość, przecież mnie nie spłodzili bezinteresownie xD
Są też takie rodzinki, co pobudowały wielki dom. I co, mam się wyprowadzić i doić na wynajem, a w domu ma się marnować miejsce i energia na ogrzanie pustej przestrzeni?
@AnonimoweMirkoWyznania pracowałem w banku, gdzie dostawałem #!$%@? i depresji, rzuciłem tę robotę, zrobiłem mini - emeryturę a teraz pracuję na kanarach i zarabiam więcej niż dyrektor placówki banku w której pracowałem. Rodzice w tym czasie wyzywali mnie od debili i idiotów, nie mogli zrozumieć czemu rzucam dobrze płatną pracę, że z takim podejściem to nic dobrego w życiu nie osiągnę.. Miej #!$%@? i rób swoje, kijem rzeki nie zawrócisz więc nie rób
Kolejna sprawa to kasa, chce sobie pojechać gdzieś na wakacje, nawet niedaleko za granice to zaczyna się "A poco" "siedź w domu" "oszczędzaj pieniądze" a jak próbuje im przemówić że życie jest krótkie


@AnonimoweMirkoWyznania: No i mają inne zdanie. Co z tego? Czy Ty masz 16 lat? Masz inne zdanie, rezerwujesz lot, lecisz. Co, przez kolano Cię przełożą, zabiorą paszport i uziemią?!
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak dać do zrozumienia synowi, że ja też mogę mieć swoje zdanie? Kilka przykładów - kiedy mówię, że polityka pis mi się podoba to jest lament i oburzenie że jak to, przecież jarek to katastrofa i szkodzi polsce, że 500+ nie działa i że rozdaje pasożytom. Jak mówię, że wszędzie są podatki to syn (który jest na B2B więc praktycznie mu to nie przeszkadza), że oni je jeszcze zwiększają itp.