Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dziś mija rocznica rozwodu. Świętuje ją jak nic innego w moim życiu!

Nawet nie macie pojęcia jaki jestem szczęśliwy od tamtego dnia.

Tak toksycznego, zakłamanego i okropnego związku nie życzyłbym największemu wrogowi.

Pewnie powiecie "widziały gały co brały" ale nie. Moja była żona przed ślubem była całkiem inną osobą, po ślubie oczywiście przez jakiś czas też. Jednak po jakoś 1,5 roku wszystko jebło.

Pierwsze co zrobiła to rzuciła pracę. Nie miałem jej tego za złe bo od jakiegoś czasu strasznie narzekała na atmosferę i ogólne problemy z wypłatą na czas, z-------l i ogólnie było źłe.
Problemem było to, że nie szukała i nie zamierzała szukać nowej pracy. Mimo, że CV ma bogate i znalazła by pracę bez większych problemów to po prostu nie chciała do tej pracy iść.

Zawsze kiedy poruszałem ten temat to miała wymówki typu, że jeszcze nie otrząsnęła się po odejściu ze starej, nie jest gotowa no ogólnie migała się od tej roboty jak Ferdek Kiepski.

Oczywiście nie przeszkadzało jej to wydawać całej masy kasy.
Mimo tego że siedziała całymi dniami w domu to obiadu niet, posprzątać niet. Facebook+żarcie na dowóz lub jak już się ruszyła z domu to zawsze pizza/kfc/mcdonald czy inne kebaby.
Chociaż przed ślubem jak mieszkaliśmy razem to gotować lubiła i to bardzo.

Oszczędności mieliśmy podzielone na dwa.
Jedne na wakacje+samochód
Drugie na dziecko, które mieliśmy w planach.
Całą kasę p------------a w niecałę 3 miesiące. Było tego ponad 40 tysięcy + 20 tysięcy na samochód co udało mi się uratować.

Na co to wydała?
Żarcie – Może się wam wydawać, ale wyobraźcie sobie że dziennie stołujecie się w fast-foodzie. Zestawy, cole, dodatki to dziennie stówa.
MacBook + Iphone – 12 tysięcy. DO PRZEGLĄDANIA K---A FACEBOOKA.
Najdroższy wieszak na ubranie w Polsce...znaczy się rower treningowy, z którego skorzystała może 5 razy po 10 minut – 3tys
Gry facebookowe – ponad 5 tysięcy złotych na gierki z fb/aplstore !!!!!
Ciuchy, buty, biżuteria – reszta kasy, nawet nie wiem ile bo rachunków itd brak.

Oczywiście całą kasę wpłaciła na swoje konto, do którego ja nie miałem dostępu, jedynie kasa na samochód była na moim koncie dzięki czemu nie została p------------a na głupoty.
Z tego powodu oczywiście zaczęliśmy się non stop kłócić, bo kto to widział wydawać k---a 500 złotych na gierke na telefonie, bo skończyły się życia czy coś tam?

Rozmowy nie przynosiły żadnych skutków, tylko coraz większe kłótnie z tego wynikały, a nawet nie raz na mnie ruszyła z łapami.

Próbowałem rozmawiać z teściami, ale ci są siebie warci. Teść mnie nigdy nie lubiał bo ja jestem z Wrocławia, a on z Lubina. Do tego wielki kibic Zagłębia. Mimo, że ja na piłkę nożną mam wyrąbane, nie kibicuje nikomu to i tak w jego łbie zakorzeniło się, że skoro jestem z Wrocławia to muszę kibicować Śląskowi.. Czaicie? 60 paro letni chłop, a zachowuje się jak taki typowy Seba.
Teściowa jest normalniejsza, ale córka jest jedynaczką więc oczko w głowie, a ja przesadzam.
Więc z nimi nic nie wskórałem.
Taki styl życia wpływa też na inne czynniki.

Była żona żyjąc w ten sposób oczywiście strasznie się zaniedbała. Nie licząc ekspresowego przybrania na wadze, całą jej urodza i urok przeminął.

Wcześniej oboje byliśmy aktywnymi osobami, razem chodziliśmy na basen, jeździliśmy na rowerach, czasami biegaliśmy, chodziliśmy na siłownie pod chmurką. No ale tak było przed punktem zwrotnym, czyli odejściem z pracy.

Po odejściu jedyne co to facebook, seriale, smartfon w łapie. Wszystko jebło.

Jedyną osobą, której zależało na ratowaniu tego związku mimo wszystko byłem JA.

Starałem się jak mogłem, próbowałem chyba wszystkiego ale i tak wszystkie te moje starania poszły w p---u. Każde próby zrobienia czegokolwiek, żeby jeszcze coś z tego małżeństwa i naszego związku było kończyły się kłótniami czy fochami. Później płacz, zwalanie winy na mnie.

Najgorsze nadeszło wraz z zakumplowaniem się z taką p------ą koleżanką Iwoną.
Nie wiem jak się poznały, ale ta Iwona to perfekcyjny przykład wszystkiego co najgorsze w kobiecie.

Wredna, chamska, ego większe od Wałęsy, zaniedbana, "k---a" w co drugim słowie, alkoholiczka, a do tego "nienawidzi mężczyzn za krzywdy wyrządzane kobietom" co powiedziała mi podczas naszego pierwszego spotkania.

Wszystko to przeszło na moją byłą żonę. Kilka razy wyrzucałem Iwonę z mieszkania n------ą jak meserszmit. Raz ją policja zabrała bo zaczęła w naszym mieszkaniu o---------ć, rzucała szklankami, darła japę jak nienormalna bo kazałem jej w---------ć.
Oczywiście moja kochana żonka stała po jej stronie, bo to jej jedyna prawdziwa przyjaciółka, która ją rozumie. Ja jej nigdy nie wpuszczałem do mieszkania, no ale że pracuję to zawsze przychodziła pod moją nieobecność.

W każdym razie właśnie tego dnia powiedziałem DOŚĆ.
Wziąłem walizkę, zacząłem pakować najważniejsze dla mnie rzeczy, dokumenty.

W między czasie żonka z płaczem, że ona się zmieni(z 20 razy to słyszałem) zadzwoniła do swojej matki, ta mnie prosiła, żebym to przemyślał, że działam w afekcie i nerwach, ale się nie ugiąłem.

Zabrałem co moje, wyszedłem z mieszkania, poszedłem do hotelu, następnego dnia do adwokata.
Prawnie wszystko poszło sprawnie, mimo że trochę to trwało, trochę majątku straciłem, nerwów sporo ale w momencie zakończenia całej sprawy rozwodowej poczułem się tak świetnie jak nigdy wcześniej w życiu.

Dzis mija rok, ja nadal jestem szczęśliwy, chociaż już raczej do końca życia będę sam co mi w ogóle nie przeszkadza, bo na samą myśl, że znów mogę się wpakować w takie bagno, wizja dożywotniego walenia konia lub korzystania z usług niewiast z roksy wcale nie wydaje się dla mnie taka zła.

#zwiazki #rozwod #zycie #wygryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 117
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania

Mimo tego że siedziała całymi dniami w domu to obiadu niet, posprzątać niet. Facebook+żarcie na dowóz lub jak już się ruszyła z domu to zawsze pizza/kfc/mcdonald czy inne kebaby.

Chociaż przed ślubem jak mieszkaliśmy razem to gotować lubiła i to bardzo.


Wspólne mieszkanie przed ślubem nic nie dało, coś podobnego.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania rozumiem, że związki się psują. Ale jednak z jakichś powodów się w niej zakochales i wziąłeś z nią ślub. I chyba nikt Cię nie zmuszał? Ile "męczyłeś się" w takim układzie? 3 miesiące? (W tym czasie przepuściła wasze oszczędności). To niezbyt długi czas ratowania związku jeśli przyrzekaleś trwać w nim na dobre i na złe. A złe właśnie nadeszło. Twierdzisz, że zrobiłeś wszystko. Ale do psychologa siłą jej nie zaciągnąleś.
  • Odpowiedz
@menelus: nieźle, nie wiedziałem, że na gierki można tyle wydawać. Ciekawe co kieruje ludźmi, którzy przewalają kasę w tak idiotyczny sposób, jakieś ama bym poczytał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PtactwaWiele: gość kiedyś pracował w wielkiej firmie na stanowisku kierowniczym, więc kasy sobie odłożył wystarczająco na emeryturę. Teraz zmienił pracę na spokojniejszą, bo za dużo stresu w poprzedniej robocie było. Auto wymarzone kupił sobie kilka tygodni temu, potrzeby podrużowania raczej nie ma, więc siedzi sobie w domu i gra w gry. Kupił sobie jeszcze 2 tablety mocne tablety, na wypadek jakby tablet z którego na codzień korzysta padł lub bateria
  • Odpowiedz
Doskonale cię rozumiem ( ͡º ͜ʖ͡º) dobrze zrobiłeś sam miałem podobną sytuację po latach wiem że dobrze postąpiłem po co się męczyć
  • Odpowiedz
Wiesz, depresji/schizofrenii/innych takich czasem się nie UKRYWA, bo się po prostu NIE JEST ŚWIADOMYM, że coś się zmieniło w psychice. To z reguły za namową najbliższych ludzie zgłaszają się do psychiatry z takimi problemami, bo sami nie zdają sobie sprawy z tego, że coś jest nie tak. Nie mają wglądu w swój stan.
  • Odpowiedz
W sumie to jest ciekawe że OP najpierw pisze jakie to ona miała bogate CV i że pracę bez problemu by znalazła a teraz to niby pracuje w markecie :D


@Czokowoko: Bo gdyby szukała pracy zaraz po tym, jak rzuciła poprzednią, to może i z tymi referencjami znalazłaby dobrą pracę. Jednak po 1,5 roku bezczynności i po roku od rozwodu czytaj ponad 2,5 roku od rzucenia pracy szukanie pracy nawet
  • Odpowiedz
@Richard_Bachman: Ale jesteś rakiem XD Op ma z---------ć do końca życia na pasożyta, bo księżniczka nie ma ochoty pracować (a może), sprzątać czy się ogarnąć ale żreć jak świnia to już miała siłę, tak samo jak grać w gierki czy zadawać się z patolską koleżanką. Jeżeli coś ma nią wstrząsnąć i zmusić do zmiany zachowania to własnie rozwód był takim impulsem, skoro prośby i groźby nie skutkowały. Twoja gównofantyzjna wizja
  • Odpowiedz
A ja tak czytam i sobie myślę, że laska mogła mieć depresję, czy jakies inne problemy na tle psychologicznym.

To jednak nie jest normalne, że po 1,5 roku nagle jej się zmieniła osobowość o 360°.


@alfka: a ja jestem w stanie uwierzyć, że od zasiedzenia się i zupełnego braku zajęcia może tak się stać.
Niby jest cały dzień na sprzątanie, ale można to zrobić zawsze, więc w sumie nie chce się nigdy. I tak z wszystkim.
Zaczyna się szukać zajęć na siłę, zaczyna z jakimiś gierkami, na które normalnie by się nie spojrzało/zamawia tony pierdół na aliexpress całymi dniami/kupuje
  • Odpowiedz