Wpis z mikrobloga

  • 1257
Wkurzają mnie idiotki (rzadziej robią to panowie) m.in. w Lidlu.
Kolejka do kasy. Stoję za babsztylem, wykłada 5 rzeczy na taśmę... Wykładam za nią, widzę, że koszyczek ma pusty. Kolejka przesuwa się do przodu. A ona idzie na sklep i donosi jeszcze rzeczy xD 10 czekolad, majonez, mleko xD i z pięciu sztuk zrobiło się trzydzieści. Babsztyl znowu po coś odszedł, więc pani
obsługująca kasę mnie prosi przodem, zwłaszcza, że miałam tylko mix papryk i napój. Babsztyl wraca i widzi, że to moje rzeczy są kasowane i ma pretensje, że przecież stała przede mną.
Nie widziałam, żeby stała. Była gdzie indziej xD

Rozumiem, że ktoś jednej rzeczy zapomni, ale nie trzydziestu...

#rozowepaski #logikarozowychpaskow #przemysleniazdupy #przemyslenia
  • 57
  • Odpowiedz
@Siaa: Mnie bardziej boli to, że faceci głównie (wiadomo nie wszyscy) i ja ( ͡° ͜ʖ ͡°) to jak dochodzimy do kasy, to w trakcie kasowania produktów już wyciągamy kartę czy gotówkę. I gdy dochodzi do płacenia to jest pyk i gotowe. A kobiety głównie (uuu mizogonizm) to jak trwa kasowanie produktów to nic nie robią tylko się patrzą, a na końcu nagle zaczynają szukać w
  • Odpowiedz
@Siaa żaden problem. Trzeba było wpakować swoje rzeczy z kosza na taśmę,jej do kosza i wywieźć z kolejki. JAK BY PRZYSZŁA SIĘ PLUĆ TO JESZCZE #!$%@? ŻE JAK SIĘ REZYGNUJĘ Z ZAKUPÓW TO CHOĆ WARTO TO UPRZATNAC
  • Odpowiedz
Najgorzej jak w dzieciństwie stało się z mamą przy kasie i ona mówiła 'poczekaj, zaraz przyjde', przerażona musiałam stać bez pieniędzy a kolejka szła do przodu :(
  • Odpowiedz
  • 2
@Siaa
Ja czasem lecę po jedna rzecz, bo mi się w ostatniej chwili przypomni że nie kupiłem. #!$%@?ć mnie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Siaa: kiedyś ktoś zostawił w lidlu koszyk w kolejce i sobie poszedł. Przestawiłem na bok i wykładam. Właściciel koszyka się nie znalazł, ale obrońca uciśnionych w kasie obok darł się przez calutki czas stania w kolejce. Nie wiem do końca o co mu chodziło bo to typowy patol i nie umiał złożyć zdania, ale bardzo mu przeszkadzało że wszedłem w kolejkę przed... no właśnie nie wiem przed kogo, bo skasowałem
  • Odpowiedz
@Wredna_pomarancza: W grudniu, tuż przed Świętami poszedłem do biedronki. Ze względu na szczególny czas kolejki były znacznie dłuższe niż zazwyczaj i niektórzy "sprytni" klienci stawali w kolejce, porzucali koszyki i udawali się na dalsze łowy. W pewnym momencie otworzono nową kasę i wszyscy oczekujący za koszykami się do niej udali. Koszyki oczywiście nie miały zamiaru ruszyć się z raz obranej drogi, więc kiedy ich użytkownicy wrócili, zobaczyli że są teraz
  • Odpowiedz
@Siaa Mnie wkurzają ludzie co stoją w kolejce trzymając ją dla kogo innego. Np: stoi jakiś koleś przede mną- myśle spoko szybko pójdzie.... taaaa..... a tu nagle wyskakuje Grażyna z #!$%@? wózkiem po samą górę jak na atak nuklearny i podchodzi do niego, bo on tylko „trzymał miejsce w kolejce”
  • Odpowiedz
@Siaa: mnie irytują czasem ci klienci, którzy położą na końcu taśmy ze trzy produkty, pół taśmy jest puste, a dopiero później są produkty kogoś, kto jest obsługiwany. Nie można się wtedy wypakować, bo jaśniepan się nie przesunie.
  • Odpowiedz
@Siaa: nie wiem skąd u was takie przygody. Chcial bym byc nawet w podobnej sytuacji, chętnie bym sie z taką baba skonfrontowal. Raz mnie jedna szturchala koszykiem. Sie odwrocilem i spojrzalem na nią i przestała.
  • Odpowiedz