Wpis z mikrobloga

Sędzia Mariusz Złotek, chyba w złym momencie postanowił #!$%@? sędziować mecz, ktoś go specjalnie obserwował akurat #legia #ekstraklasa #sedziowanie #zaglebielubin

dukający po angielsku śniady gość siedzi przed tv w strefie VIP i dopytuje ludzi, ktore numery dostały żółte kartki. Notuje i skreśla na skrawku papieru. Na pytanie, kim jest, odpowiada: „Wysłannikiem Coliny. Ten sedzia znow robi błędy i ja obserwuje.”
zafrasowany - Sędzia Mariusz Złotek, chyba w złym momencie postanowił #!$%@? sędziowa...

źródło: comment_UWfHjVXCwnUVWWsYuZtlyBFGWU9vo5EZ.jpg

Pobierz
  • 11
@zafrasowany: @Bartoni: https://twitter.com/ZelekZyzynski/status/962096641644879872
Pod tym tweetem wypowiada się Janekx89 (nadal zachodzę w głowę jak anonim z twittera może być opiniotwórcą w polskiej piłce) i zastanawia się, czy to nie był gość z Federbet - organizacji, która w teorii ma przeciwdziałać nielegalnym praktykom przy zakładach bukmacherskich.

@redheart: Nigdy nie był brany pod uwagę jako sędzia międzynarodowy. Główną przeszkodą wiek.
Tym bardziej odpowiedź o wysłanniku Colliny należy traktować jako taką "z
@idol89: no bez przesady, Velasco czy Atkinson są rok starsi a z powodzeniem sędziują. Nie mówię że Złotek miałby iść broń Boże do jakiejś Ligi Europy, ale mógłby np. towarzyskie w Europie i U-ileśtam sędziować
@redheart: Chodzi o to, że podani przez Ciebie arbitrzy zaczęli sędziować na poziomie międzynarodowym będąc znacznie młodszymi. Złotek do Ekstraklasy awansował dopiero w wieku 44 lat, przed rundą wiosenną 2014 roku. Wówczas w UEFA obowiązywał jeszcze górny limit wieku dla sędziów międzynarodowych, który wynosił 45 lat, więc wiadomym było, że nie będzie on na poważnie w takim kontekście brany pod uwagę.

Velasco i Atkinson sędziami międzynarodowymi są od 2008 roku, czyli
@FPNgda: Nie wiem w jaki sposób potwierdził. Słyszałem jedynie opinie w stylu, że coś znaczy, ale co, jak, koło czego i z kim się na jednym gównie ślizgał, to się nie interesujcie.

Fakt, jego rewelacje nierzadko się sprawdzają. Ale dziwi mnie, że jednocześnie nikt ze środowiska nie chce go ukrócić, zaszkodzić mu. Przecież informacje, które on podaje, mogą przeszkadzać interesom klubów, właścicieli, managerów, piłkarzy.
Powiem tak: wykop żądałby dowodów, w przeciwnym
@FPNgda: Nie, użytkownicy nie. Przecież żądni są takich zakulisowych informacji.
Chodziło mi o ważnych w naszym futbolu, którym jego krecia robota nie musi się podobać. W stylu: to taki niewygodny człowiek, trzeba z nim "pogadać".