Wpis z mikrobloga

@bialy_wilk:

No i o co ten ból. Normalne zachowanie uczciwych ludzi, a jak ktoś ma dziecko to tym bardziej rozumie.


Mam dwójkę dzieci i za wuja nie rozumiem. Normalne zachowanie to jest takie, że dopóki nie zapłacę to nie jem, bo nie moje.
  • Odpowiedz
@klokupk: Kurde to jest genialne co powiedziałeś - raj dla meneli. Idzie sobie do sklepu z termosem i sobie robi herbate - herbata jest na półce, szklanka jest na półce, cukier jest na półce, w wiekszych marketach łyżeczki nawet dostaniesz. Potem zapłaci za herbate i cukier a szklankę może odłożyć ewentualnie. A jak mu będzie zimno to zrobi ognisko z brykietu który też jest na półce. Ja bym się tam
  • Odpowiedz
@sobakan Opowiem ci prawdziwa historie nosaczy.
Swego czasu jak dopiero zaczęły pojawiać się wielkie hipermarkety, moja ciocia z wujkiem pojechali ze znajomymi na zakupy. Ci znajomi zaczeli jeść i pic, a puste opakowania zostawiać na półkach - tłumacząc się tym ze wszyscy tak robią.
Przy kasach pan ochroniarz zatrzymał tych znajomych za kradzież i zaprosił na pokazanie nagrania.
Tłumaczyli się tym ze niczego nie wynieśli tylko próbowali. Podobno sytuowani i wykształceni
  • Odpowiedz
@GBogusz Ja wczoraj w jednym sklepie kupiłem sobie piwo marki Desperados. Wchodząc do drugiego sklepu uprzejmie poinformowałem kasjerkę że w mojej saszetce takiej przekładanej przez ramię sportowej mam piweczko żeby potem nie było ze kradzione. 8)
  • Odpowiedz
@HAL__9000: @mmws: @ediz4: Widac kto tu nie ma dzieci:)

Sam co prawda tak nie robie, ale tez nie rozumiem jak mozna miec problem z takim zachowaniem. Nie rozumiem tez dlaczego ktos to uwaza, za typowo polskie zachowanie, widywalem takie zachowanie to na 4 kontynentach i poki co nigdzie to nikogo nie oburzylo, poza wykopem oczywiscie:)
  • Odpowiedz
@miki4ever: Nigdzie nie napisałem że to tylko nasze zachowanie. I wyobraź sobie że mam 4 braci i nigdy niczego nie dostaliśmy w sklepie do zjedzenia. I żyjemy - nie wiem jakim cudem czytając te wszystkie komentarze bo powinniśmy rozwalić sklep albo paść z wycieńczenia.

ale tez nie rozumiem jak mozna miec problem z takim zachowaniem...

Jeśli się nie rozróżnia przybytków służących do konsumpcji od przybytków służących do zakupów to czasami
  • Odpowiedz
@ediz4: ziomku ale tu nie chodzi tylko o dzieci, niepotrzebnie się tak przyczepiłeś do nich

Jestem dorosły, w miarę sytuowany i na dłuższe łażenie po sklepie zawsze otworzę sobie jakiś napój (oczywiście bezalkoholowy). Nigdy nie spodziewałem się, że ktokolwiek może mieć z tym jakikolwiek problem :O

Czo ten wykop, gdzie wy żyjecie
  • Odpowiedz
@sobakan może jestem nosaczem, ale wolę jak uczciwie rodzic zapłaci za to co jego dziecko zjadło/zepsuło w sklepie, niż słuchać darcia i płaczu dziecka, że on chce batonika; natychmiast.
  • Odpowiedz
czasem chce mi sie pic, mam takie potrzeby - wiem #!$%@?, i wiesz co? nie czekam az mnie skasuja bo to glupie, mam ochote sie napic to pije jak normalny czlowiek, potem w kasie daje butelkę często jeszcze niewypita do konca. Przestan sie zachowywac jak wsiur, ktory pojechal do miasta i chce byc teraz bardziej papieski od papieza. Przecież to #!$%@? gdy lazisz godzinę po sklepie i zachce ci sie pic, ale
  • Odpowiedz
@ediz4: z jakiej góry, w ogóle ich nie traktuję, oni są niewidzialni, najczęściej nie mam żadnej styczności z żadną obsługą poza "dzień dobry", "do widzenia" i czasem "kartą proszę".
  • Odpowiedz
Tez co jest dziwnego w podejściu "chce teraz natychmiast", rozumiem, że dzieciom trzeba pokazywać, że nie zawsze tak jest, ale dorośli chyba mogą chcieć natychmiast jeśli tylko mają taką fantazję
  • Odpowiedz