Wpis z mikrobloga

@acidd: Co kto lubi. Miałem nadzieje że cie striggeruje( ͡~ ͜ʖ ͡°) Grałem w jedynke i mi kompletnie nie przypadła. Wydawała mi się po prostu za płytka no i edytor frakcji tylko pozornie był bogaty(Nie to co stellaris gdzie stworzyłem Imperium Szczupakoidów z motto "Szczupakoid to król galaktyki jak lew król dzungli!").Raczej w najbliższym czasie nie ogram Endless Space 2 ale kto wie( ͡° ͜ʖ
@acidd: Chyba żartujesz.

Ma z pewnością taką się stać, za - znając studio - x DLCków pogłębiających jakość rozgrywki oraz wprowadzając do niej nowe aspekty. Jak na razie jest dość uboga i nudna.
Wyraźnie stawiano bardziej na prezentacją wizualną, co jest zresztą mocną stroną twórców oraz dojenie tytułu za pomocą DLC. Nawet walki im się nie chciało robić, bo przecież 'imperator kosmosu nie steruje poszczególnymi stateczkami' (takie tłumaczenie przeważało na ich
@CorTuum: Ale w Endless Space nigdy nie miało być grywalnej walki. W Endless Legend była walka i community wolało rozwiązanie z ES, więc dwójka ma taki system jaki wybrali fani.
@leedss: Pomijasz fakt, że Endless Legend miało fatalną walkę, zatem nie ma co się dziwić, że ludzie 'chcieli' coś na podobieństwo pierwszego ES.
Z mojej lektury nie wynika by społeczności była aż tak skonsolidowana pod sztandarem le kinowej walki.