Wpis z mikrobloga

Co się #!$%@?ło dzisiaj XD

tl;tr


Poszedłem po koncercie do klubu- spiżu w Katowicach. Przy kasie szukałem drobniaków w kieszeni, żeby zapłacić za wejściówkę. Gość w kasie obok akurat wychodził z klubu, dotknął mnie w ramię z wyciągniętą stówą. Zrobiłem wtf, myślałem, że mnie myli z kumplem. A ten na to, żebym brał i się bawił XD
Taki wielki, dwumetrowy ziomek. Wpłaciłem kasę na kartę do wydania w barze, zbiliśmy pionę i życzył dobrej zabawy. Oczywiście wszystko wydane na alkohol dla różowej i znajomych
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale przez dobrą godzinę byłem w szoku XD
#katowice #truestory #coolstory
  • 134
  • Odpowiedz
@p0tato byłem tam w czwartek wydałem 70zl. różowy wstawiony, znajomy KO, różowa znajomego zadowolona, zalogowany_jako (ś) doszedł do domu z lukami w pamięci. Spiż nie jest najdroższym klubem w Katowicach polecam ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Shatter: studniówka to tylko taki zwyczaj, raczej nie przyrównywałbym tego do imprezowania. Co do grania, to ja niestety mam tak, że podchodzę do jakiegoś tytułu, pogram chwilę i już mi się nie chce wracać. Nie zostało we mnie zbyt wiele z gracza, z drugiej strony, może zawsze tak miałem.
Inna sprawa, że na twoim levelu siedziałem na serwisie i naprawiałem konsole ( ͡° ͜ʖ ͡°) było
  • Odpowiedz
@Shatter: kumpel był w Pradze na AC/DC i mu zazdroszczę (no i Pragę bym zobaczył, bo ostatni raz byłem w gimbazie) więc byłoby wręcz fajnie. Z Krakowa to rzut beretem.
Ja nie poszedłem w ogóle na studia, bo nie lubiłem szkoły i tylko traciłem czas, a już na pewno jakbym miał płacić za zaoczne, to bym sobie odpuścił. Lepiej rozwijać praktyczne umiejętności, chociaż szkoda, że nie spróbowałem się załapać na
  • Odpowiedz
@Shatter: Zawyżona cena to 100 złotych na bluzę. W lumpach masz od złotówki dostępne marynarki, bluzy, swetry czy koszule stukrotnie piękniejsze od jakichś masowo-sieciówkowych ubrań. A ile oszczędniej!

Natomiast alkohol w lokalach to wydatek, którego nie da się ot tak zastąpić. W cenie alkoholku płacisz za miejsce i obsługę.
  • Odpowiedz
@Shatter: dowolna praca, gdzie liczą się certyfikaty - nie musisz być programistą. Możesz być administratorem, bez studiów, za to po cenionych kursach. Akurat w IT raczej mało kto patrzy, na twoje kwity, a sprawdza się umiejętności.
Mnie mechaniki ani informatyki nikt nie uczył (technikum informatyczne to był w moim przypadku żart, gdzie ja chyba więcej nauczyłem ludzi z klasy, niż szkoła). Fakt, że na początku miałem z kim dłubać, ale to raczej takie podstawy. Kumple na informatyce nieraz dzwonili do mnie po porady ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dzisiaj m.in. jeżdżę po warsztatach ogarniać elektrykę, bo mało kto w ogóle się podejmuje. A w np zabytkowych motocyklach to już w ogóle, jak już ktoś robi, to bierze chore pieniądze, a praca względnie prosta i przyjemna, dla mnie ciekawa.
Zauważ, że masz ten sam błąd poznawczy w obu przypadkach. Nie wiesz, gdzie celować z rozwijaniem umiejętności praktycznych - a ze studiami wiesz? Bo może się tak zdarzyć, że przez 5 lat będziesz #!$%@?ł na opłacenie zaocznych, ładując w to większość kasy (i tak będziesz musiał #!$%@?ć na tej produkcji, żeby to opłacić), po czym stwierdzisz, że nie chcesz z tym wiązać życia i pójdziesz w stronę czegoś, co sobie i tak rozwijałeś w wolnym czasie. Musiałbyś mieć pewność, że coś daje ci satysfakcję.
Jak jesteś dobry, to dostaniesz się na dzienne, z kolejnymi latami będziesz miał coraz mniej zajęć, a coraz więcej czasu na pracę. Ale przede wszystkim musisz wiedzieć, co chcesz robić - ja nie wiedziałem i w sumie dobrze, że nie traciłem czasu na studia, bo dzisiaj po prostu wiem, że programowanie nie jest dla mnie.
Dzisiaj na prawdę coraz mniej liczy się papier, bo albo jesteś na tyle zajebisty, że skończysz dobrą uczelnie, dobry kierunek i masz po tym rzeczywiście pracę (jak kumpel z polibudy, który po latach studiów wyjechał pracować w CERNie), albo masz gównokierunek i pracodawca woli już z dwojga złego kogoś, kto ma jakieś doświadczenie.
Inny kumpel, po formach na ASP, także kierunek marzenie, projektuje zajebiste rzeczy za dobry hajs. A jednak w międzyczasie rozwija warsztat off-roadowy i robi akcesoria, bo ma dość siedzenia przed stacją roboczą i pokochał spawanie xD. Docelowo chce robić tylko to. Przy czym używa
  • Odpowiedz
@bajdo: uznajmy ze to synonimy. A tak naprawdę nie wiem może chciałem jakoś zmieniać świat bo czasem wydaje mi się ze każdy tutaj jest programista 15k oderwanym od rzeczywistości. Zabronisz mi?
  • Odpowiedz
@p0tato: akurat na spiżu to piwo nie jest drogie, oni mają tam swoje lane rożne rodzaje i 0,4 l kosztuje jakies 5-6 zł, a co jakis czas mają promocję, że przez cały dzień te piwa są po 3 zł. Już bardziej sie tam mozna wykosztować na szotach, drinach, czystej czy energy drinkach
  • Odpowiedz
@dyslexia imo to duzo jedbego wieczoru tyle zostawic na barze, no ale jestem w stanie to zrozumiec, ze kogos stac czy cos. O to mi sie rozchodzi w moich komebtarzach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz