Wpis z mikrobloga

#!$%@? co za akcja. Podjechałem pod swoją klatkę służbowym autem, i z racji, że nie było miejsca parkingowego, to stwierdziłem, że zostawię zakupy w samochodzie prywatnym, który stoi pod klatką i pojadę poszukać miejsca kawałek obok. Wszystko schowałem do auta, ale zgrzewkę mleka zostawiłem na dachu. Wszak góra 2 minuty mnie nie będzie, a wszędzie monitoring. Wracam po góra 3 minutach, a mleka nie ma. Stoją przed klatką studenci, i mówią, że jak wyszli, to nic nie widzieli. Jutro umówiłem się na sprawdzanie monitoringu. Oczywiście, #!$%@? tam z tym mlekiem, raptem tyle co paczka papierosów, ale niesamowicie się #!$%@?łem.
#lublin #patologiazmiasta
  • 75