Wpis z mikrobloga

#!$%@? co za akcja. Podjechałem pod swoją klatkę służbowym autem, i z racji, że nie było miejsca parkingowego, to stwierdziłem, że zostawię zakupy w samochodzie prywatnym, który stoi pod klatką i pojadę poszukać miejsca kawałek obok. Wszystko schowałem do auta, ale zgrzewkę mleka zostawiłem na dachu. Wszak góra 2 minuty mnie nie będzie, a wszędzie monitoring. Wracam po góra 3 minutach, a mleka nie ma. Stoją przed klatką studenci, i mówią, że jak wyszli, to nic nie widzieli. Jutro umówiłem się na sprawdzanie monitoringu. Oczywiście, #!$%@? tam z tym mlekiem, raptem tyle co paczka papierosów, ale niesamowicie się #!$%@?łem.
#lublin #patologiazmiasta
  • 75
  • Odpowiedz
  • 1
@seba_syn_zenona ja kiedyś poszedłem do piwnicy i patrzę a moi sąsiedzi siedzą w swojej, która jest obok. Patrzę się a oni mają moje rzeczy. Pytam się dlaczego to wzięli a oni że kłódki nie było to weszli i wzięli. Nosz k...wa, mówię to trzeba przyjść i powiedzieć sąsiadowi , że ktoś się włamał a nie jeszcze zabierać rzeczy! Popatrzyli się jakbym mówił po Chińsku i cisza. Pewnie oni z nudów rozwalił
  • Odpowiedz
Byłem rok temu na urodzinach i mieliśmy taka torbę z napojami która musieliśmy przetransportować do innego bloku, jakos tak wyszło ze torba była juz w windzie, ktoś sie musiał po coś wrócić i winda z napojami pojechała, ruszyliśmy za nią schodami, zatrzymała sie 3 piętra niżej - pusta. Chodziliśmy z pół godziny szukając złodzieja zapitki.
Dobrze ze torba z alkoholem ocalała.
  • Odpowiedz
@Basteq: @macza: @zieba666: @FantaZy: Nie wiem, w jaki sposób zawołać wszystkich co plusowali "wołający" komentarz.

Szczerze, to nie spodziewałem się takiej popularności mojego wpisu. Dodam, że nie posądzam o kradzież studentów, ani sąsiada z dołu :D
Otóż, sprawa skończyła się bez żadnego efektu. Poszedłem z ów sąsiadem, który ma klucze do miejsca z monitoringiem. Kiedy próbowałem przewinąć nagranie, to wyskoczyła mi oczywiście prośba o
  • Odpowiedz