Wpis z mikrobloga

@biesy: to jest dokładnie ten sam problem - czerwone sztandary w przestrzeni publicznej są równie bulwersujące, jak te brunatne. Gloryfikacja ustrojów totalitarnych jest niedopuszczalna z każdej strony sceny politycznej. Materiał o naziolach jest idealnym przyczynkiem do dyskusji na temat tego problemu, który w przypadku czerwonego wcielenia dorobił się pewnej obojętności. Mam nadzieję, że w polskim prawie karane będzie wymachiwanie swastyką w równym stopniu, co sierpem i młotem, a spacer w
  • Odpowiedz
@4tek: To nie jest takie proste, bo nazizm jest jeden i ma na celu fizyczną eliminację a komunizmem nazywa się tak samo robotniczą utopię jak i to co istniało w ZSRR czy Chinach i opierało się na komunizmie co w sumie też na początku dążyło do eliminacji ale na innych założeniach.
  • Odpowiedz
to jest dokładnie ten sam problem - czerwone sztandary w przestrzeni publicznej są równie bulwersujące, jak te brunatne.


@4tek: Nie jest dokładnie ten sam problem. Komunisci moga mieć wpływ na rzad w Czechach i nadal to państwo bedzie naszym partnerem. Czy bojkotujemy komunistyczne Chiny? Wrecz przeciwnie.
W przypadku nazizmu to nie przejdzie.
  • Odpowiedz
@biesy: racja. Punkt dla Ciebie
@Cinoski: IMO nie do końca. Obydwa tematy są równie ostre i nieostre jednocześnie - wszystko zależy od intencji interpretatora. Po doświadczeniach XX w. powinniśmy tępić z równą gorliwością jakiekolwiek przejawy każdej gloryfikacji tych ustrojów.
  • Odpowiedz
@szurszur: obydwie ideologie przełożyły się na ocen trupów w ubiegłym stuleciu i obydwie są równie zbrodnicze. Czesi, Chińczycy i Papuasi mogą robić, na co mają ochotę - ja mam na myśli nasze podwórko
  • Odpowiedz
a spacer w koszulce z CheGuevarą będzie równie niedopuszczalny jak w takiej z Goeringiem.


@4tek: Czy tylko ja widze tu trochę brak proporcji?

czerwone sztandary w przestrzeni publicznej są równie bulwersujące, jak te brunatne.


@4tek: Czerwone sztandary nie oznaczają automatycznie komunizmu.
  • Odpowiedz
@biesy: prawaki cały czas starają się wytworzyć poczucie symetrii.
-Tak my mamy u siebie nazioli, ale u was są straszne komuchy co czczą Waryńskiego i jeszcze antifa posługująca się symboliką 3 strzał.
Niestety prawda jest taka że 3 strzały czyli symbol wywodzący się z niemieckiej socjaldemokracji ni jak się nie ma do nazistowskiej swastyki, a Waryński do Hitlera.
  • Odpowiedz
Czy tylko ja widze tu trochę brak proporcji?


@terion: czy zakaz gloryfikacji powinien obejmować tylko wielkich zbrodniarzy, a tych takich mniejszych hołubić już można? IMO takie ważenie proporcji jest w tym miejscu bez sensu

Czerwone sztandary nie oznaczają automatycznie
  • Odpowiedz
pfffff, a swastyka oznacza czasami symbol szczęscia. Wez, naprawde

A swastyka może być też azjatyckim symbolem szczęścia. Czy też będziesz jej bronić?


@4tek: @Lord6Infamous:
Bardziej c------j analogii nie dało się wymyślić?
PPS też występowało pod czerwonymi sztandarami, ale nie była komunistyczna.
Waryński pewnie również, a komunistą nie był.
  • Odpowiedz
czy zakaz gloryfikacji powinien obejmować tylko wielkich zbrodniarzy, a tych takich mniejszych hołubić już można?


@4tek: masz na myśli " Ognia", " Burego" et consortes?
  • Odpowiedz
@terion: chyba nie zrozumiałeś, o co chodzi. Pierwotna symbolika jest bez znaczenia. Ultra zbrodnie potrafią piętnować nawet niewinne i pozytywne symbole (swastyka). Z innej strony - może będzie łatwiej - wyobrażasz sobie paradowanie dziś w wąsie a'la (mega sympatyczny) Charlie Chaplin
  • Odpowiedz
masz na myśli " Ognia", " Burego" et consortes?


@p0l0ck:
Biedny neuropku. A kto tych dwoje gloryfikuje poza skrajnymi narodowcami? Polska ma w swojej historii wielu bohaterow i nie trzeba tak jak ukraincy gloryfikowac ludzi, ktorzy palili wsie i domy z kobietami
  • Odpowiedz
@Lord6Infamous: smutny prawaczku, a to nie L. Kaczyński odsłaniał pomnik " Ognia". Jak to nie jest gloryfikacja to jak to inaczej nazwać?
@4tek: rozstrzeliwanie cywili chcesz obiektywnie analizować? Powodzenia...
  • Odpowiedz
@p0l0ck: czytałem artykuły na temat tych zbrodni oraz inne, które kwestionowały wartość tych relacji. Czekam na rzetelne opracowanie, nie mam zdania w temacie - na wszelkie wypadek zdradzę Ci, że nikogo z nich nie "czczę"
  • Odpowiedz