Wpis z mikrobloga

Po piątym obejrzeniu (trzy razy w kinie, raz w FHD, raz w 4K) mogę ostatecznie stwierdzić, że Blade Runner 2049 to arcydzieło i moim skromnym zdaniem najlepszy film science-fiction jaki kiedykolwiek powstał (a ponieważ jestem fanem science-fiction to od razu najlepszy film w ogóle).

Strona audiowizualna/zdjęcia/klimat to BR2049/BR2049 (#pdk). Prawie każda klatka tego filmu to dzieło sztuki. Uważam, że nie ma w tym filmie słabej sceny (i ciężko wybrać najlepszą). Sama fabuła także mi się podobała, a po uwzględnieniu trzech krótkometrażowych filmów wyjaśniających co się działo pomiędzy pełnometrażowymi filmami, według mnie jest dużo ciekawsza od fabuły pierwszego filmu czy książki.

Warto zaznaczyć, że nigdy nie byłem wielkim fanem oryginalnego Blade Runnera, ani samej książki Philipa K. Dicka. Znam, oglądałem/czytałem, szanuję, uważam za klasyki science-fiction, ale nie zrobiły na mnie takiego wrażenia.

Co do zarzutów, że film za długi, nudny i usnąłem dziesięć razy - cóż, przykro mi. Ja z chęcią poszedłbym na 4 godzinną wersję bo film wcale mi się nie dłużył, wręcz przeciwnie, praktycznie cały czas siedziałem wgnieciony w fotel.

Oczywiście jest to mocno subiektywna opinia, żaden ze mnie krytyk filmowy i rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie. Piszę tę pseudo recenzję bo po prostu chciałem ( )


#bladerunner #cyberpunk #scifi #film #sciencefiction #sztuka #filmy #bladerunner2049
blamedrop - Po piątym obejrzeniu (trzy razy w kinie, raz w FHD, raz w 4K) mogę ostate...

źródło: comment_VjQFZollIIGuhvtnWGaWLdOz0JiQt8gw.jpg

Pobierz
  • 31
@blamedrop: Ja póki co widziałem 2 razy, ale pewnie na tym się nie skończy. Zgadzam sie, że strona audiowizualna powala. Do tego fabuła, zwroty akcji, tematyka, KLIMAT! Obawiałem się, że właśnie może być na mnie za długi albo nieco nudny, ale już pierwsze minuty rozwiewają wątpliwości. Cudo.

I też nie byłem jakimś szczególnym fanem oryginalnego BR. Więc mamy rzadki przypadek sequla, który przewyższa oryginał.

Nie dałbym go co prawda jako moje
@blamedrop: Niech mi ktoś wyjaśni wielkość "Odysei Kosmicznej", bo ja jej w ogóle nie czaję. Ten film jest niby tak genialny, bo nie ma ani jednej sensownej interpretacji? Ta niezrozumiałość decyduje o wielkości filmu? Już nie mówiąc o tym, że Odyseja Kosmiczna w roku 2018 zwyczajnie przynudza swoimi przydługimi scenami w kosmosie przy akompaniamencie muzyki klasycznej. Może i efekty specjalne się nie zestarzały, ale też dzisiaj już nie robią żadnego wrażenia.
@waro: Odyseja nie jest wcale taka niezrozumiala, choc przyznam, ze znajomosc ksiazki mocno pomaga w interpretacji.
A film ma fajna atmosfere, sporo realizmu, odrobine tajemniczosci, porusza ciekawe tematy (choc wiadomo, ze teraz juz nie robia takiego wrazenia). No i calkiem niezle sie trzyma, jak na swoj wiek. Ale przede wszystkim powiedzialbym, ze jego urok jest w tym minimalistycznym klimacie podrozy w nieznane.
a po uwzględnieniu trzech krótkometrażowych filmów wyjaśniających co się działo pomiędzy pełnometrażowymi filmami, według mnie jest dużo ciekawsza od fabuły pierwszego filmu czy książki.


@blamedrop: o jakich filmach mowisz? Ogolnie podzielam twoje zdanie co do ogólnej kwestii audiowizualnej wykonania filmu - po prostu arcydzieło, tak niestety moim zdaniem fabuła trochę niedomaga. Także nie do końca podobała mi sie przedluzana finalna walka. Gdyby nie to to bym dał ocenił śmiało na 10/10,
Niech mi ktoś wyjaśni wielkość "Odysei Kosmicznej", bo ja jej w ogóle nie czaję.


@waro: Ten film w pojedynkę wyniósł kinowe science-fiction do rangi poważnego gatunku, podejmującego poważne tematy, z artystyczną oprawą wysokich lotów. Wcześniej sf istniało, ale to było mierne kino klasy b. Chociażby estetykę zrewolucjonizowało. Wcześniej statki kosmiczne to były gładkie cygara albo spodki, muzyka to były zawsze elektroniczne ciągłe wysokie tony. Wykreowano jednego z najlepszych złoczyńców w historii
@adam2a: A cóż to za uwaga na końcu? Jak na takie arcydzieło kina ten film został totalnie olany przez krytyków i dostał parę nagród, głównie za kwestie techniczne. Kultowy jest tylko wśród zwykłych widzów. Raczej nie bez przypadku.
co sądzisz o Arrival?

@paprok:
Poszedłem bo na Wypoku chwalili, że dobry i świeży, porównywali do Interstellar (? - chyba dlatego, że miał robić wrażenie). Niby ciekawy, ale ogólnie, po tych pochwałach, zawiodłem się na nim. Po samym seansie byłem zdziwiony, że to już koniec bo według mnie się w ogóle nie 'rozkręcił'. Miałem nadzieję, że nie zrozumiałem o co w nim chodzi/uciekło mi jakieś ważne przesłanie i po seansie czytałem