Wpis z mikrobloga

@waciak: Zachowałem. Hamowałem dużo wcześniej ale zwyczajnie lodowisko. Ciesze sie ze zahamowalem na nim bo inaczej byłoby drzewo albo rów.
@Mirekzkolega: Żaden Janusz. Jak wyszedlem to zaczalem przepraszac i jedynie Pan sie cieszyl ze nikomu nic sie nie stalo. Mala predkosc na szczescie. Chociaz myslal ze uciekne to dalem mu dowod rejestracyjny zeby sie nie bal. Podpisalismy oswiadczenie, dalem wizytowke jakby cos i wyjasnilem co i jak. Bardzo przyjemne rozwiazanie sytuacji.
@bim: jakby co w mojej astrze mam przedni zderzak do roboty ( ͠° °) . A tak serio to szkoda autka ,ale chodzą wypadki po ludziach. Dziwi mnie tylko jak łatwo tam się tył ugiął , mnie się babka oparła i wgniotło się delikatnie.Opalarka, młotek i zrobione...