Wpis z mikrobloga

Eh... czytam sobie wpis z gorących o jednym Mirku, który wziął xanax na stany lękowe. Ok, potrzebuje pomocy, rozumiem. Ale żeby w komentarzach różowy i inny niebieski dali pokaz jakie to benzodiazepiny są zajebiste, chwalenie się, że jest się uzależnionym itd. To lekka przesada... Nie lubię takich wpisów, a dlaczego? Bo nie dwa, nie trzy ale kilkadziesiąt razy zdarzało mi się w #pracbaza ratować takie osoby. Przedawkowania. Czasem z głupoty, czasem z braku chęci do życia. I taki widok wcale k---a nie jest śmieszny, gdy 13 latka dosłownie sra pod siebie i jedyne co widzisz to łzy w oczach i błagalny wzrok. Albo, gdy organizm próbuje zwalczyć i nie kontrolujesz swoich ruchów, a na koniec całkowicie tracisz przytomność i wtedy zaczyna się walka o Twoje życie.
Jak dla mnie możecie się cieszysz, że bierzecie 75mg tego, 50mg tamtego i c---a Wam to pomaga, ale mam nadzieję, że w końcu otworzycie oczy i zrozumiecie jakie to c-------o.
#oswiadczenie #ratownikmedyczny
  • 178
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Meara: W mniemaniu tego typu ludzi to jest nobilitujące:

Idę do apteki po hehe syropek

Życie bez tableteczek jest takie nudne"

Mam depresję taką straszną i w ogóle ale łyknę sobie hehe tableteczki i będzie spox.


Gardzę takimi. Od pewnego czasu zauważyłem też że jest "moda" na depresję.
  • Odpowiedz
@Meara: najsmutniejsze jest to, że nawet bezpośrednie narażenie życia rzadko przemawia do takich osób... do tego dochodzą te głupie przechwałki, kiedyś wystarczyło alko i szlugi jako bunt czy tam inny rodzaj identyfikacji z grupą, teraz jest kryształ czy inne śmieci (,)
  • Odpowiedz
@Meara Lekarze też bezrefleksyjnie przepisują Xanax. Moja teściowa bierze codziennie rano od X lat, przychodzi tylko do lekarza jak jej się skończy opakowanie. Siostra kiedyś poszła do internisty w sprawie nadciśnienia, dodała że ma również stany lękowe, na co ten: przepisze pani taki nowoczesny lek, który nie uzależnia, nazywa się Xanax. Rece opadają.
Inna sprawa że z nerwicy lękowej można wyjść samemu, nawet bez psychoterapii.
  • Odpowiedz