[agaja]

#rozowepaski #niebieskiepaski - ma może ktos pomysl, do czego mozna wykorzystac mleko modyfikowane?
Znalazlam, ze dobre bedzie do bloku czekoladowego, ale czekolada i kakao do karmienia piersia niekoniecznie sa wskazane ¯\_(ツ)_/¯
Uzywal ktos do czegos? Jakies ciekawe propozycje?

Bo mam puszke w ogole niewykorzystana, choc otwarta. Nikomu podajacemu dziecku nie oddam, bo nie wolno maluchom dac mleka otwartego dluzej niz 2tygodnie, a moze da sie do czgos wykorzystac, zamiast wywalac..

#dzieci #gotujzwykopem #jedzenie

[c.....i]

@agaja może jakieś wafle?

[tptak]

@agaja: do bułek

[ZjadamChmury]

@agaja: jakiś krem do ciasta? Znajdź jakieś przepisy z mlekiem w proszku

[wykopowa_ona]

@agaja: podobno dieta matki karmiącej to bzdura. Przynajmniej to wszędzie widzę na blogach położnych czy innych osób związanych z "dzieckami" :) Więc jeśli nie widzisz, żeby kakao czy czekolada coś złego robiły - jedz:D o ile masz ochotę. Mój młody nie reaguje na nic, co zjadam, więc przestałam nawet się zastanawiać, czy mu coś zaszkodzi, czy nie :)

[agaja]

@wykopowa_ona: no wlasnie co czlowiek to inna opinia.
CDL mowila wlasnie, ze bzdura, a polozna z kolei mowi, zeby jednak uwazac, bo niby wszystko mozna, ale w razie czego to dziecko ma problem ;/
W szpitalu tez kazali na czekolade i cytrusy uwazac - i to byla opinia tez niby certyfikowanej.
Oglupiec mozna..

[wykopowa_ona]

@agaja: po prostu sobie sprawdz sama. Jak zauwazysz zmiane w zachowaniu to bedziesz wiedziala, czego unikac. A jak nie zauwazysz - hulaj dusza:D

[mahisna]

@agaja Nie spotkałam ani jednej położnej, która miałaby aktualną wiedzę i nie tkwiła w przekonaniach sprzed 30 lat. Jedz na co masz ochotę, mleko tworzy się w piersi od zera, Twoja dieta nie wpływa na żadne kolki dziecięce :)

[agaja]

@mahisna: no teoretycznie ta pracuje w poradni laktacyjnej, a w oddzialowej gablocie dumnie powieszono jej dyplom certyfikacyjny ¯\_(ツ)_/¯

[mahisna]

Hahaha, nie szkodzi! Powiem tak - jeśli dzidzia ma mieć problemy z brzuszkiem - nie unikniesz tego. Zależy od egzemplarza. Moja siostra miała tego pecha, że dwójka maluchów kolkowa + starsze skaza białkowa. Uwierz mi, że prawie nic nie jadła - zero nabiału, żadnych wzdymających, nic gazowanego, kawa, czekolada, etc. Niemal w kółko gotowana kura z ryżem, a dzieci kolki po 4 miesiące. Koleżanka - WSZYSTKO CO CHCIAŁA, 4x dziennie kawa, słodycze,

[agaja]

@mahisna: znam, znam :) hafija,mataja, sroka i inne tam :)