Wpis z mikrobloga

@klokupk: Spirometrię zrobisz od ręki w praktycznie każdej poradni pulmonologicznej, nawet za darmo jak dostaniesz skierowanie od rodzinnego (przy pierwszej wizycie u pulmonologa). Podstawowe badania w pulmonologii (RTG klatki piersiowej i spirometria) są tanie, szybkie i nie wymagają jakiegoś niesamowitego zaplecza technicznego. Na spirometrię idziesz, podmuchasz trochę w plastikowy ustnik zgodnie z poleceniami pielęgniarki i masz wyniki.
Setka pękła! Rzuciłem juz z 3 raz(?) wczesniej zdarzało sie nie palić i pol roku ale potem ten nieszczęsny „buszek” i #!$%@?, z powrotem. Także taka moja rada, nie ma czegos takiego jak jeden papieros, nie i koniec. Bo nawet nie zdążysz zauważyć a palisz znowu. Chocbys wczesniej rzucił i na rok. Ja raz wspomagalem sie tabexem, a teraz desmoxanem. Warto, uwierz. No i teraz czuje ten smród, jak palacZe cuchną. Pozatym
Pobierz
źródło: comment_L42Fvvt1n9q0pDR3toFnqdrlhijnWUom.jpg
@xstempolx: Przyjmuję ale kurcze jakaś zmniejszona pojemność płuc powinna być? Ja dopiero teraz po roku, po prawie 10 miesiacach treningu na silowni, bieganiu czuję, że lepiej oddycham, lepiej funkcjonuje.
@nandrolone: Gdybyś musiał na stałe przyjmować leki żeby normalnie funkcjonować pomimo tego, że spirometria nic nie pokazała moglibyśmy uznać, że "#!$%@? pokazuje" - wcześniej byłeś w normie ale couch potato, a teraz jesteś w normie człowiek sportowiec. Gdyby ktoś u Ciebie wykonał badanie spirometryczne zanim zacząłeś palić, a potem po 10 latach palenia to moglibyśmy dyskutować o "zmniejszonej pojemności płuc". Ja też kiedyś miałem "nie wierzę, że pan pali" :)
@nandrolone: Ponadto pojemność płuc o której mówisz jest słabym wskaźnikiem, bo przy POChP (czyli najpopularniejszej chorobie związanej z paleniem tytoniu) zmienia się raczej FEV1 czyli objętość powietrza wydychana w pierwszej sekundzie po natężonym wydechu przy zachowanej pojemności życiowej (w sumie logiczne, przecież zbiornik jest taki sam, tylko rury doprowadzające się kurczą).
@klokupk: to fajnie z mojego doświadczenia to zbliżasz się do pierwszego krytycznego punktu :) tak po tygodniu /dwóch” tyle wytrzymałem to se zapale jednego......” później ja miałem po miesiącu/ dwóch od nie palenia wielka ochotę na zapalenie....... teraz już zbliżam się do półrocza bez fajek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@dzester byłem na imprezie przedwczoraj i nawet wychodziłem na fajkę ze wszystkimi, Kr nie paliłem. Nawet w klubie w palarni byłem przez chwilę, więcej jak minuty nie wytrzymalem, bo smierdzialo tak, że nie dało się oddychać. Gratulacje i trzymam kciuki, żebyś już nie zapalił :)