Wpis z mikrobloga

Na ile lat życia studenckiego w dużym mieście starczy mi ok. 180 tys. zł? Moi rodzice zmarli trzy miesiące temu i z pozostawionych oszczędności + po sprzedaży mieszkania będę miał tyle. Od października mam zamiar rozpocząć studia. Od tej sumy na starcie trzeba odjąć ok. 40 tys., bo tyle kosztuje certyfikat i kurs języka na który mam zamiar pójść.

#studbaza #warszawa #kiciochpyta #wroclaw #krakow #poznan
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@stal_nierdzewna W Olsztynie 50mkw z rynku pierwotnego w normalnej dzielnicy to koszt 250-300k... Kawalerki 20mkw na jakimś Zatorzu to koszt około 120k (tańsze zazwyczaj do generalnego remontu albo jeszcze inne wady ukryte). Więc też nie jest różowo... XD
  • Odpowiedz
@peyyy: Starczy ci na około 10 lat studiowania w dobrych warunkach i ejszcze ci zostanie. Biorąc pod uwage, ze bedziesz wynajmowal pokoj za 900 i 600 na zarcie. I zyjesz jak król, przez 10 lat studiów. To pytanie musi byc zarzutką
  • Odpowiedz
@goferek: XD Tak jakby studia zaoczne były na tym samym poziomie co dzienne
I dlaczego od razu sugerujesz, że chce pójść na jakiś gównokierunek

@Kardig: Bo w większości są na tym samym poziomie? Uprzedzając inwektywy w moim kierunku - studiowałem infe na polibudzie łódzkiej. Program, poziom zajęć i "efekty" jak na dziennych.

Pomijam, że w większości przypadków studiowanie w Polsce jakiekolwiek, ale tym bardziej dzienne to strata czasu.
  • Odpowiedz
@peyyy wynajmij chate rodziców bez sprzedawania. Da to 1000-1500 zł miesięcznie. Wynajmij pokój w innej chacie ze studentami za 400-600 zł, idź do roboty na pół etatu, choćby w maku, studiuj. W ten sposób będziesz miał majątek w postaci mieszkania i wystarczający przychód by się utrzymać.
  • Odpowiedz
@peyyy: 1500 - 2000 miesięcznie przy dość "bogatym" życiu. 140000/1750~80 miesięcy, czyli bez problemu wystarczy Ci na ponad 6 lat. Do tego możesz spróbować ogarnąć jakieś stypendium socjalne, pewnie jeszcze będziesz dostawał rentę po rodzicach. Wtedy pytanie czy warto "przejść" te pieniądze.
  • Odpowiedz
@Precypitat: ciekawe która normalna firma zgodzi się na pracę w niepełnym wymiarze godzin. Chyba że masz na myśli jakąś studencką gównopracę zamiast zdobywania doświadczenia w konkretnym zawodzie.
  • Odpowiedz
@goferek: oczywiście, że mam na myśli gównopracę, dla większości studentów. Tak naprawdę tylko o studentach IT słyszałem, by mogli robić coś już po 1-2 roku. A skoro koleś pisze, że ma jakieś zaskórniaki, to dużo lepiej nie ładować w studia zaoczne, przeżyć te 2-3 lata na lekko ujemnym bilansie, żeby potem już ze stopniem licencjata zacząć robić poważniejsze rzeczy w swoim zawodzie.
  • Odpowiedz
ze stopniem licencjata

poważniejsze rzeczy


@Precypitat: jak śmiesznie brzmi to połączenie :D
Prawda jest taka, że nie musi od razu pracować jako inżynier czy specjalista w swojej dziedzinie, bo może zaczynać od dołu, nawet stanowisk fizycznych czy asystenta-murzyna i zdobywać wiedzę praktyczną, później dzięki dyplomowi awansować i dzięki temu mieć dużo lepszą pozycję startową, niż absolwenci studiów bez praktyki zawodowej.
  • Odpowiedz
@nvmm: " mieszkanie to inwestycja ", większej głupoty nie mogłem tego dzisiejszego ranka usłyszeć. Polecam zapoznanie się z definicją słowa " inwestycja "( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@peyyy mieszkając w akademiku sporo zaoszczędzisz
Brak rodziców to dobre kryterium do dostania pokoju, nadwyżkę będziesz chomikować i wydaje mi się że w 60 tysiącach przez 5 lat się zmieścisz
Resztę kasy na lokatę, później praca i wzięcie własnego kąta
  • Odpowiedz