Wpis z mikrobloga

Ej wierzące Mirki, Wy serio uważacie, że to jest normalne żeby trzymać cnotę do ślubu? Mam znajomych narzeczonych, mają 22 lata i czekają do ślubu, który wezmą mając po 23 lata. A są ze sobą już kilka lat, oczywiście czekają z inicjatywy różowego. Dla mnie to jest nienaturalne i bezsensowne. Jadą ze sobą na wakacje, śpiąc tydzień w jednym łóżku i wieczorem dają sobie buzi i idą spać xD? Przecież to musi nawet na psychikę źle działać. I podejrzewam, że m.in. dlatego chcą się pobrać w tak młodym wieku. Wychodzi na to, że ślub jest po to żeby móc ze sobą kopulować. Co myślicie?
#wiara #zwiazki #seks
  • 84
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mattheo1994: No ja tam uwazam ze to srednio normalne jest nie robic jednej z wazniejszych rzeczy tylko dlatego ze jakis stary pedofil w sukience straszy pieklem (ktore zostalo wymyslone w sredniowieczu, bo w Biblii nic takiego nie ma).
Takze tego. No ale ich cyrk ich małpy.
  • Odpowiedz
@Kukki: każdy wie jak wyglada wiara w Polsce. Zdecydowana większość ludzi wierzy w swój "fork" wiary, często wierząc w Jezusa, karmę itd.
  • Odpowiedz
@mattheo1994: Ogólnie to całe czekanie z cnotą aż do ślubu było bardzo dobrym pomysłem ze względów praktycznych - ciężko było z antykoncepcją, a jeżeli ktoś zapłodnił babę to poem jak to? samotna matka? w czasach gdy kobiety nie pracowały by sobie nie poradziła, musialaby być na utrzymaniu rodziców, męża by nie znalazła bo kto by taką chciał. Teraz gdy są kondomy i tabletki to mało kto czeka z cnotą do
  • Odpowiedz
@mattheo1994: Wstrzemiezliwosc to cnota ;)
Jezeli kos umie powstrzymac sie od tak waznej rzeczy jak seks, z osoba ktora chce (jak na te chwile) spedzic reszte zycia, to w przyszlosci jest wieksza szansa na to że również uniknie skoków w bok ;)
  • Odpowiedz
  • 2
@mattheo1994 moja współlokatorka ma prawie 30 lat, kilka miesięcy temu poznała faceta i jest wierząca i nigdy nic wcześniej i teraz przed ślubem nie ma zamiaru i ma parcie, że w przeciągu roku ma paść na kolano, wziąć ślub i rok po ślubie dziecko (bo do 30ki).
Więc wiek tutaj nie ma nic do tego.
  • Odpowiedz
  • 7
@mattheo1994 dla mnie to nienaturalne. Seks w pierwszych miesiacach zauroczenia zupełnie różni się od tego w późniekszym, dojrzałym związku. Po np. roku razem i ślubie ucieka połowa tej chemii. Może się okazać, że seksualnie do siebie nie pasujemy.
Oczywiście jeśli ktoś czeka, bo jest wierzący, to ja to szanuję. Ale wiem po swoich znajomych, że czasami są rozczarowania (żona kłoda, lub facet impotent).
  • Odpowiedz
Okaże się po 4 razie że coś im nie pasuje ze sobą w łóżku i zaczną bokiem szukać kogoś kto ich zadowoli xD


@Kobryda:

paradoksalnie, ale jest właśnie odwrotnie. Jak można znać swoje upodobania nie mając żadnych doświadczeń w tym względzie? Nie da się, pierwsza relacja daje tylko jeden punkt odniesienia, nie wiem jak na tej podstawie można określić swoje upodobania. Wydaje mi się, że dopiero kolejne związki dają szerszy
  • Odpowiedz
@mattheo1994: Dla mnie to jest nienormalne z prostego powodu, a co jak się okaże, że nie są dopasowani seksualnie? Tyle lat w piach? Moim zdaniem robienie z seksu nie wiadomo jakiego święta jest głupotą. Seks to normalna czynność jak każda inna. W zdrowym zwiazku oczywiście, a nie w takim gdzie kobiety kupczą dupą w zamian za jakieś prezenty czy wycieczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@MWittmann:

a co jak się okaże, że nie są dopasowani seksualnie?

w przypadku, gdy oboje z partnerów nie mieli doświadczeń, trochę trudno o takie stwierdzenie, poza jakimiś marginalnymi przypadkami. Po prostu zastaną sytuację przyjmuje się jako naturalną, bez innych doświadczeń trudno stwierdzić co jest normą, a co już zwiastuje patologię.
Znam trochę par, które były wstrzemięźliwe do ślubu, jakoś nie widzę po nich żadnych frustracji. Znam też małżeństwa "doświadczonych" osób
  • Odpowiedz