Wpis z mikrobloga

@blondedude: Nie, nie lubię. Jeszcze jakiś czas temu naiwnie wierzyłam, że jacyś moi "bliżsi znajomi" (co za żart, hehe) pamiętają o moich urodzinach sami z siebie (teraz to się uśmiałam). Teraz mam świadomość, że ani nikt nie pamięta, ani nie mam jakichś znajomych (pomijając ludzi z pracy, z którymi i tak nie pogadam o niczym więcej niż "jak tam?", "a spoko").
@Tomek1902: Ukryłam datę urodzin przed tym gradem gównianych życzeń, które widzę u znajomych. Kiedyś z nadzieją, że znajdą się ci, którzy sami z siebie pamiętają (bo i ja zapamiętuję/zapisuję sobie daty), teraz zwyczajnie z przyzwyczajenia. Jednak ta notka, która miała być według Cukierberga radosna, jest w takim momencie trochę przykra. Przynajmniej dla mnie. Ale najlepiej zwalić to na "może z Tobą jest problem".
@blindromance: W moim przypadku to wyglądało po prostu tak, że osoby, które pamiętały składały mi życzenia nie przez facebooka, wiec dla mnie ten komunikat nie jest problemem. Nie twierdzę, że z Tobą jest problem, to raczej z Cukierbergiem, który powinien filtrować takie komunikaty ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@blindromance: najważniejsze że nie jesteś w tym sama ;) też mam ukrytą datę urodzin, raz z ciekawości zostawiłem i oczywiście posypał się grad pustych życzeń. Jedynym plusem było to że jeden ze znajomych, z którym dawno nie rozmawiałem, odezwał się tego dnia jako jedyny żeby zapytać "co słychać", z czego wywiązała się przyjemna konwersacja. Z drugiej strony ja też praktycznie nigdy nie pamiętam o dacie urodzin nawet dobrych znajomych, ale jak
sensi - @blindromance: najważniejsze że nie jesteś w tym sama ;) też mam ukrytą datę ...

źródło: comment_Mlest409aOedSkHJaDEtMwTHYXYvXh9X.jpg

Pobierz
@blindromance: Wiesz co, to nie jest powód do przegrywu. Ilość lajków na fb jest sztucznym tworem. U mnie kto ma pamiętać o urodzinach ten pamięta. Założę się, że gdybym ukrył datę urodzin miałbym tak samo jak Ty - 0 życzeń. Poza tym teraz wszyscy za czymś "gonią" i mi też zdarza się przegapić urodziny ważnego znajomego, bo np. w pracy mam gonitwę a nie zawsze mam czas na fejsa...