w czasie jak mi się pobiera AC:Origins to mam czas na kolejną historię. Poprzednio było o naprawie laptopa, teraz wlatuje specjalnie zepsuty laptop. Przyszedł chłopak z ojcem, chłopaczek myślę tak około 16-17 lat, ojciec już staruszek 50+. O: Dobry, laptop nam się chyba zepsuł J: Co się dzieje? O: No nie włącza się, od tygodnia już. Baterie wymieniłem, zasilacz wymieniłem no nic. Głębiej już łap nie wsadzałem bo zepsuję całkiem i będzie. Matryca może co? J: Zaraz sprawdzimy Wziąłem ich na zaplecze, postawiłem laptopa, podłączyłem pod zasilacz, klikam przycisk, laptop szumi... I gaśnie. J: No dziwne rzeczywiście. Wygląda serio na matrycę ale zaraz sprawdzimy. Nie wiedziałem do końca o co chodzi bo ekran nie wgnieciony nigdzie, wszystko wyglądało na sprawne na pierwszy rzut oka. Laptop nie był może mocarzem wydajności, ale działać powinien. No chociaż się włączyć. J: Tylko jak rozkręcę to może już nie być gwarancji, rozkręcać? O: Rozkręcaj pan bo i tak już nie ma. Jak tam Kubuś 3 miesiące temu chyba się skończyła? Chyba tak. Rozkręciłem a tam... Eh szkoda gadać XD n------e syfu, jakieś papierki, kurz to chyba od sąsiadów zbierany, kabelki poodłączane. J: Na pewno nie było grzebane? Wygląda na to, że było i to porządnie. O: NO JAK BOGA KOCHAM NIE OTWIERAŁEM! Synek, grzebałeś tu coś? C: No ale to nic nie robiłem tylko zajrzałem O: No k---a, a ja się zastanawiam czemu to k---a nie działa. A co tu jest zepsute? J: Kabelek od dysku odłączony, od ekranu również, ram niedociśnięty. No i brudno troche i zalane czymś było, przedmuchać trzeba. O: Długo to zajmie? J: 10 minut dosłownie. Mogą panowie poczekać przy wejściu Mamy tam kanapę taką i XOne to młody grał a ojciec przez telefon gadał O: NO HALYNA WSZYSTKO JASNE (imie zmienione) MŁODY COŚ PRZEGRZEBAŁ I TEMU NIE DZIAŁAŁO. xDD Wyczyściłem, podłączyłem wszystko, skręciłem i zaniosłem. J: No powinno działać. O: Czekaj pan jeszcze włączymy. Kliknął przycisk zasilania, ekran się włączył, napis ACER na środku O: Noo i działa. A jaki cichutki, jak makiem zasiał. i error no operating system coś tam, press ctrl+alt+delete to restart O: Ło a co to. J: Systemu nie ma na dysku. O: Nie ma? Czemu J: Nie mam pojęcia mogę sprawdzić i ewentualnie zainstalować. O: Dobra ale my już będziemy lecieć. Jutro będzie? J: Będzie, otwarte od 9 do 15, zapraszam. O: OK to my lecim, do widzenia. No i poszli. Ja wyjąłem ten dysk, podłączyłem pod komputer swój a tam pusto XD dysk był sformatowany po prostu XD wgrałem system na nowo, ale wiedziałem, że z tym laptopem to coś nie tak jest, sam z siebie się nie sformatował. Zainstalowałem im W10 Enterprise. Przyszedł sam chłopaczek, juz bez ojczulka C: Witam, jak tam laptop, zrobiony? J: Cześć, no zrobiony zrobiony. Mogę spytać tylko, czemu sformatowany dysk był i specjalnie wszystko odłączone? C: Aaa bo ojciec ma zwyczaj, że używa czegoś do czasu aż się zepsuje no i powiedział, że kupi nowy jak ten wyzionie żywota. No to pomóc troche chciałem bo ten to nie oszukujmy się g---o jest i nawet nie da się prostych gier odpalić na integrze. J: Eh no dobra. 40 zł będzie. Powiedz staremu, że informatyk kazał już zastanawiać się nad nowym bo ten już ostatnie dni ma. C: Dobra dzięki, do widzenia XD wiem, że kupili u nas komputer bo z szefem gadałem, porządny za 4200 z GTXem 1060. Już nie laptopa a PC xD widzicie jak potrzebującym pomagam? Trzeba się na ich miejscu postawić xD Jeszcze tylko jedna, z prezentem na gwiazdkę historia. Więcej to tam się raczej aż tak rakowego nie działo. Jak chcecie to jeszcze mogę napisać o pani co z firmowym laptopem przyszła i chciała, żeby zabezpieczenia zdjąć bo na FB nie może wejść( ͡°͜ʖ͡°) #truestory #coolstory #takbylo #pracbaza
@twinzpl no tak, ale przychodzi do Ciebie klient który z reguły nie zna się na takich sprawach to wypada mu powiedzieć - mogę panu wgrać Linuxa za darmo, triala windowsa na 14 dni albo sprzedać system, a Ty wgrywasz byle co i rączki umywasz. Mało to profesjonalne IMO.
O: Dobry, laptop nam się chyba zepsuł
J: Co się dzieje?
O: No nie włącza się, od tygodnia już. Baterie wymieniłem, zasilacz wymieniłem no nic. Głębiej już łap nie wsadzałem bo zepsuję całkiem i będzie. Matryca może co?
J: Zaraz sprawdzimy
Wziąłem ich na zaplecze, postawiłem laptopa, podłączyłem pod zasilacz, klikam przycisk, laptop szumi... I gaśnie.
J: No dziwne rzeczywiście. Wygląda serio na matrycę ale zaraz sprawdzimy.
Nie wiedziałem do końca o co chodzi bo ekran nie wgnieciony nigdzie, wszystko wyglądało na sprawne na pierwszy rzut oka. Laptop nie był może mocarzem wydajności, ale działać powinien. No chociaż się włączyć.
J: Tylko jak rozkręcę to może już nie być gwarancji, rozkręcać?
O: Rozkręcaj pan bo i tak już nie ma. Jak tam Kubuś 3 miesiące temu chyba się skończyła? Chyba tak.
Rozkręciłem a tam... Eh szkoda gadać XD n------e syfu, jakieś papierki, kurz to chyba od sąsiadów zbierany, kabelki poodłączane.
J: Na pewno nie było grzebane? Wygląda na to, że było i to porządnie.
O: NO JAK BOGA KOCHAM NIE OTWIERAŁEM! Synek, grzebałeś tu coś?
C: No ale to nic nie robiłem tylko zajrzałem
O: No k---a, a ja się zastanawiam czemu to k---a nie działa. A co tu jest zepsute?
J: Kabelek od dysku odłączony, od ekranu również, ram niedociśnięty. No i brudno troche i zalane czymś było, przedmuchać trzeba.
O: Długo to zajmie?
J: 10 minut dosłownie. Mogą panowie poczekać przy wejściu
Mamy tam kanapę taką i XOne to młody grał a ojciec przez telefon gadał
O: NO HALYNA WSZYSTKO JASNE (imie zmienione) MŁODY COŚ PRZEGRZEBAŁ I TEMU NIE DZIAŁAŁO.
xDD
Wyczyściłem, podłączyłem wszystko, skręciłem i zaniosłem.
J: No powinno działać.
O: Czekaj pan jeszcze włączymy.
Kliknął przycisk zasilania, ekran się włączył, napis ACER na środku
O: Noo i działa. A jaki cichutki, jak makiem zasiał.
i error
no operating system coś tam, press ctrl+alt+delete to restart
O: Ło a co to.
J: Systemu nie ma na dysku.
O: Nie ma? Czemu
J: Nie mam pojęcia mogę sprawdzić i ewentualnie zainstalować.
O: Dobra ale my już będziemy lecieć. Jutro będzie?
J: Będzie, otwarte od 9 do 15, zapraszam.
O: OK to my lecim, do widzenia.
No i poszli. Ja wyjąłem ten dysk, podłączyłem pod komputer swój a tam pusto XD dysk był sformatowany po prostu XD wgrałem system na nowo, ale wiedziałem, że z tym laptopem to coś nie tak jest, sam z siebie się nie sformatował. Zainstalowałem im W10 Enterprise. Przyszedł sam chłopaczek, juz bez ojczulka
C: Witam, jak tam laptop, zrobiony?
J: Cześć, no zrobiony zrobiony. Mogę spytać tylko, czemu sformatowany dysk był i specjalnie wszystko odłączone?
C: Aaa bo ojciec ma zwyczaj, że używa czegoś do czasu aż się zepsuje no i powiedział, że kupi nowy jak ten wyzionie żywota. No to pomóc troche chciałem bo ten to nie oszukujmy się g---o jest i nawet nie da się prostych gier odpalić na integrze.
J: Eh no dobra. 40 zł będzie. Powiedz staremu, że informatyk kazał już zastanawiać się nad nowym bo ten już ostatnie dni ma.
C: Dobra dzięki, do widzenia
XD wiem, że kupili u nas komputer bo z szefem gadałem, porządny za 4200 z GTXem 1060. Już nie laptopa a PC xD widzicie jak potrzebującym pomagam? Trzeba się na ich miejscu postawić xD Jeszcze tylko jedna, z prezentem na gwiazdkę historia. Więcej to tam się raczej aż tak rakowego nie działo. Jak chcecie to jeszcze mogę napisać o pani co z firmowym laptopem przyszła i chciała, żeby zabezpieczenia zdjąć bo na FB nie może wejść( ͡° ͜ʖ ͡°)
#truestory #coolstory #takbylo #pracbaza
@twinzpl ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę na wypoku, że laptop to też PC. Komputer stacjonarny to desktop ʕ•ᴥ•ʔ
Dokładnie. PC - Personal Computer.
Kiedyś komputer to był serwer i podłączało się tylko stacje roboczą. Apple wprowadził komputery w domach.