Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiedzieć czemu moje wyznanie nie zostało zaakceptowane, więc dodaję w zmodyfikowanej formie...

W dyskusjach pod wpisami związkowo-seksowymi bardzo często pojawiają się komentarze, że poszukiwanie dziewczyny, która jest dziewicą, jest oznaką stulejarstwa/strachu przed porównywaniem się z poprzednimi partnerami. W wielu przypadkach tak jest, ale uświadomcie sobie, że nie zawsze - ja sam doskonale rozumiem takie osoby. Jak to wyglądało u mnie?

Pierwsza dziewczyna (ponad rok)
Miała przede mną dwóch facetów, dla mnie była pierwszą. Seks z nią był świetny i bardzo częsty (kiedy mieszkaliśmy razem, to nawet po 2 razy dziennie), a w czasie okresu inne zabawy ( ͡º ͜ʖ͡º)
Po jakimś czasie zakończyłem ten związek, bo czułem zazdrość, że ona uprawiała seks z innymi osobami, a ja nie (zazdrość i ciekawość zarazem).
Poza tym czułem duże obrzydzenie myśląc, że robiła to samo co ze mną z dwoma innymi facetami (no super całować się z kimś mając w głowie, że ktoś w tych ustach kończył dziesiątki razy).

Druga dziewczyna (8 miesięcy)
Miała wcześniej jednego faceta przez 4 lata. Z nią też wszystko dobrze się układało, także w łóżku, ale problem był inny - uważałem jej byłego za przegrywa. Zacząłem myśleć w ten sposób - on już sobie przez kilka lat poużywał, a teraz ja mam wiązać się z nią na resztę życia? Gdyby to był jakiś wygryw, to bym to pewnie zaakceptował, ale kilka lat z kolesiem o dużo niższym statusie społecznym niż ja? Nope. Skłoniło mnie to do refleksji, że sam powinienem celować dużo wyżej.

Trzecia dziewczyna (kilka tygodni)
Ona była najbardziej doświadczona (i związkowo i seksualnie), miała zdecydowanie największy temperament (5 związków, a do tego jeszcze relacje FWB). Uważałem, że nie jest to materiał na dłuższy związek (bardzo szybko przechodziła od jednego do kolejnego, nie czuła chyba przywiązania do tych osób).

Czwarta, obecna dziewczyna (w lutym minie rok)
W końcu trafiłem na dziewczynę lvl 22, która była dziewicą. Na pierwszy seks czekałem prawie pół roku i początki oczywiście nie były łatwe, bez porównania z poprzednimi dziewczynami (w ich przypadku czasem myślałem, że mnie zajadą ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Po kilku miesiącach "nauki" jest już jednak OK. Nie mam myśli o tym ile bolców w niej było (inb4 "hehe nie wiesz ilu osobom robiła loda" - mam do niej duże zaufanie i wierzę w to, że nikomu), nie muszę myśleć o jej wcześniejszych partnerach etc.

Czy nie mam obaw, że ona po jakimś czasie uzna, że chce też spróbować czegoś innego? Czasem takie obawy się pojawiają, ale są niewielkie, bo pałamy do siebie naprawdę dużym uczuciem.
*******************************************
Także weźcie pod uwagę, że:
- niektórych obrzydza, że dziewczynę posuwało wcześniej X facetów
- niektórzy oceniają ogólną atrakcyjność dziewczyny także przez pryzmat wcześniejszych partnerów i nie zawsze są to myśli: "czy seks z nimi był lepszy?", tylko raczej "czy oni byli równie atrakcyjni jak ja" (wolelibyście być z byłą dziewczyną jakiegoś wygrywa czy spoconego piwniczaka?)

Pozdro

#takaprawda #zwiazki #seks #rozowepaski #niebieskiepaski #psychologia #tfwnogf #tfwnobf

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 82
@elokompaniero: To jest w ogóle ciekawe zagadnienie, wśród większości moich znajomych tak się kończyło, tzn. może nie bolcem/pierogiem na boku, ale jak ktoś był po wielu związkach, a dla drugiej osoby był to pierwszy poważny, to trwało to raczej krótko...
Nie ma #!$%@? nic bardziej żałosnego niż postrzeganie kobiet przez pryzmat "kto je wcześniej posuwał". Jest to tak chore, tak skrajnie stulejarskie, przegrywowe, mizogińskie, tak bezdennie głupie, tak bardzo wypacza znaczenie miłości, seksu, wręcz człowieczeństwa... że słów brakuje. Mam nadzieję, że takich ludzi nie ma i to jest po prostu zarzutka.
@Gwiazda_Rocka w temacie dziwek - była (byłem z nią 2 tygodnie btw) przyznała mi się że dała koledze za 100zł ;)

Po tych 2 tygodniach związku napisała że nie jest gotowa na związek, po czym #!$%@?ła z obcym jej typem za granicę XDDD

a OPa dobrze rozumiem, bo sam mam takie podejście - moja obecna się nawet z nikim nie całowała wcześniej, półtora roku jesteśmy z sobą i jest nawet lepiej niż
@Gwiazda_Rocka: Zielonka agresywna w #!$%@? niebezpieczna xD Powiedz to mojej żonie, ale ostrzegam - może Ci nie uwierzyć.

Ej, mistrzu, a jak rozmawiała wcześniej z kimś albo trzymała za rękę? Też już zużyta, nie?

A powiedz, nie czujesz gigantycznej hipokryzji? Przecież ta niepokalana dziewica OPa nie powinna nawet na niego spojrzeć. Bo jak to tak, ona teraz ma ciągle w głowie, że inne cipki go ujeżdżały (,)