Wpis z mikrobloga

Poszedłem z legitymacją Zasłużonego Honorowego Krwiodawcy. Teoretycznie ma mi wtedy przysługiwać obsługa poza kolejką. Informacja o tym wisi na drzwiach gabinetu pod którym siedzieli zgromadzeni pacjenci.

Przyszedłem, podszedłem do drzwi, powiedziałem że chciałbym wejść jako następny z racji że krwiodawca, że tu jest informacja (pokazuje na karteczkę na drzwiach), tu jest legitka (wyjąłem z kieszeni).

Jakiś koles ~60 lat stwierdził, że "ta, my tu wszyscy krwiodawcy, hyhy". Kilka szanownych prukw zrobiło oburzone miny. Jakaś madka patrzyła na mnie z niesmakiem.

Usiadłem przy drzwiach z zamiarem wejścia jako następny. Gdy otworzyły się drzwi nie zdążyłem nawet podnieść wzroku z nad telefonu gdy pani moherowa siedząca obok była już w progu. Szybciutko zamknęła za sobą drzwi i tyle tego było.

Gdy wyszła, podobny numer zastosowała następna w kolejce. Tym razem nie odpuściłem, wszedłem za nią. Lekarka spojrzała na mnie z pytaniem w oczach. Mówię swoją formułkę, że krwiodawca, że chciałem skorzystać z prawa do obsługi poza kolejką, że już poprzednia się wepchała.

Lekarka powiedziała, że tak - należy się. Spytała moherki, czy ma jakąś pilną sprawę czy może poczekać. Moherka że leki potrzebuje, lekarka kazała jej zaczekać. Wychodząc mruczała coś w rodzaju "co za ludzie".

Wyszedłem z gabinetu, skierowałem swe kroki ku wyjściu i słyszę, że powinienem się wstydzić. #!$%@?łem się niebotycznie, odwróciłem się i energicznym krokiem ruszyłem w stronę moherki żeby jej nagadać do pustego łba, ale szybko czmychnęła do gabinetu.

Pewnie przez najbliższy miesiąc będzie sąsiadkom opowiadać jaka to młodzież niewychowana i ją pobić chcieli.

#!$%@?, rzuciłem tylko w eter "przecież informacja na samych drzwiach wisi, ogarnijcie się ludzie" i wyszedłem bo widok tych tępych lic i pustych spojrzeń psuł mi dzień.

Za to jak do apteki poszedłem i podając receptę powiedziałem, że krwiodawca i jak na któreś z leków są z racji tego zniżki albo zamienniki ze zniżką to ja chętnie; to aptekarka się uśmiechnęła, powiedziała, że na te leki niestety nie ma zniżek dla krwiodawców. Potem dodała, że gdyby kolejka była w przyszłości to wystarczy podejść i legitymację pokazać to obsłużą bez kolejki (teraz akurat nikogo nie było). Spytała jeszcze ile to już litrów oddane i takie tam. Profesjonalne podejście.

Także z moich doświadczeń wynika, że lekarze i farmaceuci szanują krwiodawców i starają się pomagać w egzekwowaniu należnych im przywilejów - tylko ludzie #!$%@?.

#zdrowie #krwiodawstwo #zhdk #hdk
  • 147
@Myzreal: Akurat w tym wypadku pracodawca gówno ma do gadania. Oddajesz krew i dostajesz papier, który zwalnia Cię z pracy w dniu donacji.
Co do zwrotu za przejazd to nie wiem skąd masz informację. W Kielcach oddają za dojazd już za pierwszym razem.
@ConorMG: Dobra, chyba zaczynam rozumieć Twój tok myślowy- czyli każdy powinien oddawać krew na ewentualność gdy będzie jej potrzebował, na dzieci rodzice, a jak nie to elo- nikt za Ciebie tego nie zrobi ergo instytucja honorowego dawcy jest zbędna. Wtedy wszyscy są równi, nie trzeba przywilejów i zapłaty.
@pokokoko1: krew to towar dostajesz za nia zaplate i nie mam z tym zadnego problemu, ale nie moze byc to zaplata w formie uciazliwej dla postronnych osob, najlepiej jakby byla w formie pienieznej, wtedy nie byloby zadnych problemow
mysle, ze chetnych by nie brakowalo, nawet przy bardzo niskich stawkach
przywilejow jest cala masa


@ConorMG: No faktycznie. Zwrot za dojazd o równowartości dwóch biletów komunikacji miejskiej, 8 czekolad i dzień wolny od pracy. Możesz sobie też odliczyć parę groszy w deklaracji rocznej.

Zasłużonym Honorowym Dawcom Krwi przysługuje ustawowo dodatkowo:
Obsługa bez kolejki w aptekach, przychodniach itp.
Jak oddasz odpowiednio dużo to w niektórych miastach jeździsz komunikacją miejską za darmo.

krew to towar dostajesz za nia zaplate i nie mam z tym
@ConorMG: Nie no, nie przy niskich stawkach, tylko powinny obowiązywać stawki rynkowe- chyba do tego cały czas piłeś. Na szybko znalazłem jakieś info z czerwonego krzyża, że 450ml pełnej krwi kosztuje $250, czyli na dziś dzień ~880PLN
@ConorMG: Ja nie wiem czy Ty już operujesz na sytuacji idealnej czy realnej. 880PLN do łapy za 450ml krwi dla krwiodawcy, nie byłoby nawet kolejek, tylko by zapraszano krwiodawców których krew jest akurat potrzebna, chyba o to Ci chodzi. Bo jeśli mówiąc o zapłacie oferujesz 60zł no to jest to śmieszne. Sam akt przekazania komuś czekolady/zwrotu za dojazd nie traktuję jak zapłaty.
przeciez nie mam zadnych pretensji, ze za krew jest placone, tylko w jakiej formie jest ta zaplata


@ConorMG: Odpowiadam. W gównianej formie.

Krew potrzebna przy większości operacji to koszt kilku tysięcy złotych. Kosztuje tyle bo trzeba ją przebadać, przetworzyć i przechować w odpowiednich warunkach.
Krew od dawcy jest znacznie tańsza ale to co polski krwiodawca dostaje to kpina.

Co mi z wejść bez kolejki do lekarza itp jak nie choruję i
#!$%@?ć stare baby i dziady. Im się wydaje, że jak przeżyli wojnę i komunę + są starzy, to zasługują na specjalne traktowanie i wszystko im wolno. Po górnikach i rolnikach to najbardziej roszczeniowa grupa w tym kraju
@pokokoko1: to jest zaplata, w koncu ktos za to musial zaplacic
60zl w Niemczech jest i Polacy tam jezdza sprzedawac krew, wiec jak widac ceny reguluje rynek, a ze u nas wszystko jest taniej, to byloby jeszcze mniej
mozesz sie smiac, ale takie sa fakty
@xer78: ale przeciez nie mowi o tobie, tylko o przepisach, dla mnie zaplata w formie gotowki to byloby uczciwe rozwiazanie
@ConorMG: Z jednej strony mówisz o traktowaniu wszystkich po równo i uczciwie, więc nie wiem dlaczego 'zmiana przepisu który mi się nie podoba' jest dla Ciebie uczciwa. Uczciwa byłaby zapłata w cenie rynkowej krwi nieprzetworzonej dla krwiodawcy, i nie jest to 60zł
@ConorMG: Polskiej opieki zdrowotnej nie stać na zapłacenie 20 euro za 450ml raz na dwa miesiące polskiemu krwiodawcy.

No i może weź pod uwagę, że krwiodawcy nie oddają krwi dla zysku więc twoje uczciwe rozwiązanie w formie gotówki.
Zarówno ja jak i znajomi, oddajemy z chęci pomocy innym.

W różnych krajach są różne formy zachęty. U nas są gówniane przywileje, u Niemców śmieszne pieniądze.
U nas możesz oddać co dwa miesiące,
@xer78: skoro oddajecie z checi pomocy to trzeba zlikwidowac te przywieleje, bo wszystkie to jest zwykla zaplata tylko w innej formie

takie wepchniecie w kolejke generuje ogromny koszt, na pewno wiecej niz te 15 euro w Niemczech
co do tego, ze nas nie stac to mam inne zdanie, stac nas, ale lepiej zepsuc komus dzien, niz dac czlowiekowi uczciwie zarobic
@dr_Batman: to niech się zwolnią i idą do prywatnych szpitali. Niech założą prywatną praktykę.
Wieczne płacze mało mało mało. Popatrz na anestezjologów, prefuzjonistów.
Prawdziwy specjalista wystawia szpitalowi fv na kilkanaście/dziesiąt tysięcy złotych - tak, widziałem takie faktury.
skoro oddajecie z checi pomocy to trzeba zlikwidowac te przywieleje, bo wszystkie to jest zwykla zaplata tylko w innej formie


takie wepchniecie w kolejke generuje ogromny koszt, na pewno wiecej niz te 15 euro w Niemczech

co do tego, ze nas nie stac to mam inne zdanie, stac nas, ale lepiej zepsuc komus dzien, niz dac czlowiekowi uczciwie zarobic


Jakie ogromne koszty? W jaki sposób? O czym Ty bredzisz. Nie ma mnie
@ConorMG: Wepchnięcie w kolejkę generuje koszt xD Dobra, przywileje mają zachęcić jak najwięcej ludzi do przyjścia oddać krew, ja wiem, że można tego nie rozumieć, ale w niczym się nie różnią od tych 60zł w niemczech, jeśli dla kogoś jest to czekolada, dla innych kolejka czy 60zł to nieważne- końcem końców cel jest ten sam. Obcinając przywileje obcinasz potencjalnych dawców, których i tak jest mało. Mówiłeś o uczciwości, to w końcu