Aktywne Wpisy
100 ZIKO NAGRODY!
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Cześć, ostatnio przypadkiem odkryłam z kolegą coś popieprzonego. We wrześniu tamtego roku, dostałam kilka dziwnych SMS'ów, i telefon z numeru prywatnego. Jakiś mężczyzna dyszał do słuchawki, dopóki się nie rozłączyłam. Początkowo uznałam to za głupi żart i zapomniałam o tym na kilka miesięcy.
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Kilkanaście lat temu jeden warsiwawski taksófkasz chciał ode mnie 50 zł (bilet na intercity Szczecin-Warszawa i z powrotem kosztował wtedy około 100) za dystans który potem przejechałem tramwajem, 3 czy 4 przystanki. Tak więc #takaprawda
Szczęślwie nie skorzystałem z jego usług tylko zapytałem ile będzie taki kurs kosztował.
Ja raz tylko jechałem taxi, ale nie ja płaciłem ( ͡º ͜ʖ͡º)
No właśnie nie piszemy spowrotem - sprawdziłem w słowniku przed wysłaniem
chciałem zrobić z ciebie łosia a sam wyszedłem na łosia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
To była moja pierwsza czy druga samodzielna wizyta w stolicy w czasach bez nawigacji w telefonie.
Jak ja ich #!$%@? nienawidze
Parę lat temu byliśmy z nim na domówce, u znajomej z Gdańska. Imprezę opuszczał dość szybko, spieszył się na pociąg, zdążył wypić ze dwa-trzy drinki i