Wpis z mikrobloga

Nawet spoko opcja. Ja z moim różowym mamy obiad w restauracji dla rodziny. Do kościoła to wiadomo przychodzi kto chce. Wesela nie wyprawiamy bo mój różowy 7 lat starszy więc i znajomi zroznicowani. Do tego dochodzi jeszcze to że ja wychowywalem się w Niemczech i znajomi raczej nie dojadą.A z resztą i tak 3/4 pewnie by mi odmówiło. Na wieczór zamawiany busa i lecimy że znajomymi do klubu.Takie pytanie z dupy. Stres
@zimbabwe234 pewnie tak :) Mi przeszło jak wszystko załatwiłem :) Pewnie stres wróci jak sprawdzę stan konta jutro :) Ale tak czy inaczej (wiem jak to zabrzmi) niema co się stresować :) Na pewno się uda. Ja miałem duże cyrki przed, nawet mój świadek nie doleciał, ale teoretycznie jestem na prostej. Chociaż lepiej nie zapeszać