Wpis z mikrobloga

Mireczki na dzień dobry historia, jest to prawdziwa historia.
Ale tytułem wstępu
To nie jest tak, że naśmiewam się z Polaków, sam jestem Polakiem i mam świadomość, że jak każdy naród mamy jednostki wybitne, normalne, zwykłe i "głęboko upośledzonych"
A więc słuchajcie
Było to na koniec 1999 lub wczesne 2000, pracowałem w Niemczech u pewnego gospodarza, dostałem się w ostatniej chwili po znajomości, tam już trzech Polaków mieszkało i pracowało.
Przyszedł weekend, czas wolny i postanowiono, ze jedziemy kilka miejscowości dalej odwiedzić inną grupkę Polaków
(pięciu chłopa)
Wzięliśmy browarów, zapakowaliśmy się w Golfa i jedziemy.
Na miejscu, tamci tez nie byli gorsi, mieli zapasy, no i mieli spory pokój, zrobiliśmy stół i balanga na całego.
Wiek różny 24 lata, 22 lata dwóch około 40 lat.
No i jeden ten starszy, powiedział.
-Te zobaczcie co znalazłem w polu
I pokazał, jakiś sflaczały balon z kopertą i papierkami
Był tam adres, numer telefonu, jakiś śmieszny rysunek i jakiś napis "To twój szczęśliwy dzień"
Zaczęli debatować, co to może być i doszli do wniosku, ze to jakaś loteria, bo coś takiego chyba było w telewizji, dzwonisz pod ten numer i masz chyba 1000 marek (wtedy były marki)
Widzę, ze chłopaki się nakręcają, klepią gościa po plecach, ze szczęściarz, nie znałem tego towarzystwa, nie chciałem się #!$%@?ć wtedy internet nie był aż tak powszechny, ale słyszałem i czytałem o takich akcjach, więc próbuję ratować sytuację i z odchyloną głową, ze niby nic mnie to nie obchodzi, ale mogę powiedzieć.
Mówię:
-To dzieci, pewnie jakaś akcja szkolna lub klasowa, jak znajdziesz to dzwonisz pod ten numer i dajesz swoje namiary, wpinają pinezkę w mapę i patrzą który balon jaką drogę przebył, mają w klasie zabawę, a jak ktoś w podobnym wieku, to jakieś nowe przyjaźnie się tworzą i sobie pocztówki wysyłają.

Popatrzyli na mnie pod tytułem..."Co ty #!$%@? #!$%@?"
I dalej swoje
Doszli do wniosku, ze będą dzwonić po kasę.
I tak zrobili, dzwonią i tłumaczą kulawym niemieckim w czym rzecz
Kobieta po drugiej stronie telefonu się ucieszyła, coś tam, ze córkę zawoła, bo to córka organizowała
Ale nasz bohater przy telefonie zadaje pytanie, jaka nagroda, bo on słyszał, że nagroda
Kobieta próbuje tłumaczyć to co ja wcześniej im mówiłem.
Więc towarzystwo, które nasłuchiwało, zrozumiało, że pieniędzy nie będzie i zaczęli kobietę wyzywać.
Ty niemiecka szmato, #!$%@?, #!$%@? hitlerowcy, pies was #!$%@?ł itp
Rozłączyli się ze śmiechem i doszli do wniosku, ze wszystko przez niechęć do Polaków
Bo nagroda była bankowo, ale usłyszeli akcent i oszukali, że nie ma nagrody
Zrobią wszystko, by Polakowi nie dać
--
Co tu więcej dodawać......
-----------
#takaprawda #emigracja #janusze #truestory #heheszki #gownowpis #polak
  • 16
To nie jest tak, że naśmiewam się z Polaków, sam jestem Polakiem i mam świadomość, że jak każdy naród mamy jednostki wybitne, normalne, zwykłe i "głęboko upośledzonych"


@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: A powinieneś. W Polsce te proporcje są zaburzone. Niemcy wybili nam inteligencję, Ruskie stłamsili ją i wynieśli do tej rangi jednostki mierne ale oddane. Ludzie honoru zostali wybici.
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Po pierwszych przekleństwach z zażenowania przestałem czytać :(

Jak ty wytrzymujesz w życiu, ludzie przeklinali, przeklinają i będą przeklinać, masz ciągły stres i zażenowanie. Nawet jeżeli otaczasz się ludźmi, którzy nie klną, to jednak masz kontakty z innymi
Tak mi przykro Mireczku, twoje życie to istne piekło.
To nie jest tak, że naśmiewam się z Polaków, sam jestem Polakiem i mam świadomość, że jak każdy naród mamy jednostki wybitne, normalne, zwykłe i "głęboko upośledzonych"


@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: no niestety, ale to nie te jednostki wybitne i normalne emigrują, bo te sobie zwykle radzą dobrze na miejscu. Emigracja to zwykle jest taki filtr "dolnoprzepustowy" raczej. Tak było za czasów emigracji do USA w początkach XXw, gdzie do "hameryki" emigrowali np. niepiśmienni