Wpis z mikrobloga

dla osób, które twierdzą, że na miejscach przeznaczonych dla #vozilla można bezkarnie parkować: nie można. pomimo sporu straż miejska dalej zajmuje się takimi sprawami, tyle że zamiast wystawiać mandaty, sprawę od razu kieruje do sądu. miejsca nie są zresztą oznakowane jedynie zieloną kopertą, ale znakiem d-18a z tabliczką, doprecyzowującą przeznaczenie miejsc.
miałem dziś wątpliwą przyjemność wymiany zdań z parą (mieli auto na wrocławskich numerach, więc wsiurstwo jedynie mentalne), która akurat parkowała na zielonym miejscu. powiedziałem im, że nie wolno parkować na zielonych miejscach. pani stwierdziła, że nie ma takiego przepisu, ona czytała, więc mogą zaparkować. uprzejmie przekazałem, że dzwonię na straż miejską, zaczęło się darcie mordy i państwo po chwili odjechali.
strasznie mi przykro, że jeśli nie ma bata, to ludzie będą cwaniaczyć. zamiast docenić jakąś dobrą inicjatywę, będą parkować swoimi śmierdzącymi autami, bo mogą, bo tak pisali w internecie.
#gorzkiezale #wroclaw
  • 2
@sikamdozlewu: widzisz, a tydzień / dwa temu dzwoniłem na straż miejska bo nie miałem gdzie zaparkować vozilla i pan strażnik miejski stwierdził ze nie podejmują interwencji w tych sprawach.
@zorq: rzecznik prasowy straży miejskiej we wrocławiu mówił coś innego po tym jak zaczęli dostawać zgłoszenia. żadnych mandatów nie nakładali, ale sprawy kierowali wyżej, by sąd rozstrzygnął sprawę. ciekawy jestem jak sytuacja rozwinie się dalej, bo może się okazać, że orzeczenia będą różne ¯\_(ツ)_/¯