Wpis z mikrobloga

@potocko: nigdy w życiu, musiałabym stracić cały szacunek do siebie
fuj fuj fuj
tylko desperaci i osoby cholernie zaślepione wybaczają takie akcje, albo moje ulubione "dla dobra dzieci" ;-;
  • Odpowiedz
@potocko: jak niby można odbudować związek którego fundament (zaufanie) został zniszczony doszczętnie?

Związek w domyśle ma być na całe życie i jeśli jest się zawiedzionym w takim stopniu, to nie wiem jak można w tym trwać. Niektórzy wybaczają z rozsądku, bo dzieci, bo wspólny kredyt, bo małżeństwo. Niestety to trzeba po prostu przeciąć. Spędzić masz z tą osobą całe życie i jak niby masz wierzyć w jakiekolwiek jej słowo czy obietnicę,
  • Odpowiedz
@potocko: Zależy od stażu, od tego, czy macie dzieci, jakimi jesteście osobami itd. Jeżeli tylko ze sobą chodzicie (nie łączy was nic więcej) to imho nie ma żadnego sensu. Ale z drugiej strony zdrada to nie jest tak, że ktoś przypadkiem się z kimś prześpi. Znam osoby, które planowały zdradę kilka miesięcy. Czy jest sens odbudowywania związku z kimś, kto planował przez kilka miesięcy by się przespać z kumplem z pracy?
  • Odpowiedz
@potocko: Jest bardzo niewielka szansa, zbyt wiele razy widziałem co się dzieje z ludźmi próbującymi ciągnąć takie związki, by mieć jakąś większą nadzieję. Takie rzeczy ludzie potrafią sobie wypominać po 20-30 latach :/
  • Odpowiedz
Według mnie jest to możliwe, ale ma na to wpływ multum zmiennych. Przede wszystkim charakter partnerów, okoliczności zdrady, staż związku, to, czy w związku są dzieci... Etc.
  • Odpowiedz
@potocko: dziś akurat rozmawiałam z "koleżanką" z pracy, choć jest 2 razy ode mnie starsza, ma jakieś 54 lata, i opowiadała mi właśnie jak to mąż ją zdradzał i jak próbowała wybaczyć ale nie udało się. Mówiła, że robiła wszystko żeby zapomnieć o przeszłości i być z nim dalej (chociażby "dla dzieci"). Szala goryczy jednak się przelała, kiedy mąż nazwał ich własną córkę imieniem córki TEJ kobiety... powiedziała, że wtedy coś
  • Odpowiedz