Wpis z mikrobloga

@Kolsky:
Znowu się gubisz
Skoro doliczamy transport węgla trzeba też doliczyć transport ropy do rafinerii, to co ja zaproponowałem było całkowitym wyrównaniem twojej sytuacji, teraz znowu tą równość zaburzyłeś

Cały czas pamiętajmy też że prąd można wyprodukować czyściej, spalić i wyprodukować paliwo już nie bardzo

Albo jesteś przesadnie sceptyczny, albo chcesz na siłę dopiec elektrykom.
  • Odpowiedz
@Doman_60: Ty się gubisz, najpierw to Ty pisałeś o transporcie paliwa, to ja zrównałem to transportem węgla.
Ja jestem realistą, nie interesuje sie tym co da się zrealizowac teoretycznie, a tym jak wygląda praktyka.
  • Odpowiedz
@mac_jg: Jak się odniesiesz do tego że transfer energii elektrycznej na dystans jest stratny, oraz ładowanie baterii nie wynosi 1:1 do energii uzyskanej z sieci. Oraz do tego że większość energii w elektrowniach jest uzyskiwana z surowców, gdzie efektywność przemiany też wynosi w granicach "40%" (ogólnie wiele żródeł mówi i pisze że to wynosi 10%, zależnie od elektrowni).
  • Odpowiedz
@Hoho: Przeczytaj wyżej, to zobaczysz jak się odniosę. Odnosiłem się z 5 razy i chyba w tym wątku nie będę się więcej udzielać. Wszyscy do pisania, ale nikt nie przeczyta wcześniejszych wiadomości.
  • Odpowiedz
@mac_jg: sorry, ale nie mogłem znależć nic konkretnego. Tylko zapewnienia że elektryki mają pełno zalet, że baterie dużo wytrzymują i nie zużywają energii na postoju, oraz że nigdzie nie można znależć dokładnych danych. Wydajesz mi się zwykłym promotorem (sorry) który jak sam przyznajesz bawi się w inwestowanie w tą technologie.
  • Odpowiedz
Fakt, napisałem odnośnie sprawności elektrowni ŹLE, nie zaznaczając jaką elektrownię mam na myśli.


@mac_jg: Co ma rodzaj elektrowni do jej sprawności, skoro wszystkie jak jedna korzystają z tego samego obiegu termodynamicznego? W ogóle naczytałeś się jakiejś pseudofachowej paplaniny z internetu i teraz próbujesz zbawić świat a przynajmniej zasiać miłość do nieekologicznego napędu elektrycznego (akumulatorowego, trolejbusy są spoko).
Nie masz pojęcia o transporcie energii elektrycznej, o jej przetwarzaniu, magazynowaniu i problemach
  • Odpowiedz
@Hoho: Tym, że tak samo przy ropie są po drodze straty. Np. na wyprodukowanie paliwa.
Nie wiem skąd te 10%, przykładowo Bełchatów 44%, przyjmuje się 30-45% jako sprawność elektrowni cieplnych.
Jak najbardziej, według mnie elektryki to przyszłość i z pokrewnymi tematami i swoją przyszłość zawodową wiążę, stąd też kupujcie elektryki :D Na razie to inwestuję w tą technologię swoją wiedzę i pewne rozwiązania. Bezpośrednio finansowo nie kupowałem żadnych akcji firm powiązanych.
Co do strat przy elektrykach, jak najbardziej są. Przesył, ładowanie, magazynowanie, napędzanie silników.
Jednak dalej uważam, że jest to bardziej ekologiczne. Każdy pisze tu, jak to złe te produkcje elektryków są dla środowiska, jednak dalej nikt nie przytoczył NICZEGO odnośnie tych skażeń. To tak jak szkodliwy ołów i inne pierwiastki w elektronice, jak to szkodzą itd. A później skupy elektroniki, bo to się opłaca odzyskiwać przecież...
Nad każdym z powyższych ciągle się pracuje. Przesył - w Polsce to jeden z większych problemów, mamy stare linie przesyłowe. Jednak i ten problem (nie wiem jak w Polsce, tutaj nie ma co gadać o elektrykach bo ICH TU NIE MA), jest w miarę możliwości niwelowany do superchargerów dochodzą linie
  • Odpowiedz
Jeszcze jak każdy tutaj gada, że te akumulatory to chwila moment i do kosza....
Akumulatory Tesli w budowanym magazynie energii w pobliżu Jamestown w Australii mają wytrzymać 15lat.
Rozumiem, że dla Polaków to skandal, bo w tym wieku to oni będą dopiero te Tesle kupować (średnia wieku aut w Polsce to właśnie chyba koło 15lat) i właśnie ten ból d--y, ze od razu aku trzeba wymieniać? Stąd te ataki? ( ͡º
  • Odpowiedz
@John112: samochody to glupota ale elektryczne motocykle i rowery jak najbardziej. choćby dlatego ze maja wystarczajacy zasieg i duzo mniej ogniw od samochodu a jednoczesnie sa wystarczajaco żwawe by je wybrac zamiast samochodu albo komunikacji miejskiej
  • Odpowiedz
@mac_jg: Zasadniczym źródłem energii elektrycznej na świecie jest węgiel, więc na dzień dzisiejszy należałoby policzyć wszystko dla średnich wartości. Wiadomo, że woda jest sensowną alternatywą dla węgla i atomu ale to ograniczone zasoby a energii zużywamy coraz więcej. Jeśli weźmiemy pod uwagę jeszcze transport to okaże się, że nie nadążamy z rozwojem infrastruktury wytwarzania i transportu energii elektrycznej.
Fotowoltaikę na dzień dzisiejszy można wsadzić między bajki. Dostarcza ona pewnej ilości energii elektrycznej ale w naszym klimacie jest to raczej trudne źródło prądu. Poza tym jest to opłacalne dla szarego odbiorcy w skali 15 lat pod warunkiem otrzymania dopłaty do OZE. Jeśli wziąć pod uwagę ilość energii zużytą na wyprodukowanie paneli fotowoltaicznych a to ile one jej dostarczą (przez całe swoje życie) to sprawa okaże się beznadziejna. Podkreślam, że obecny trend i obliczenia bazują na dopłatach do odnawialnych źródeł energii.
Do foto dochodzi problem z generowaniem energii tylko w dzień, choć jest to poniekąd mały problem.
Wiatr jest wręcz wirtualnym źródłem energii odnawialnej. Z racji sporego wahania mocy dostarczanej przez elektrownie wiatrowe te mogą być jedynie uzupełnieniem całego systemu.
Kogeneracja ciepła i energii elektrycznej jest zawsze lepsza niż produkcja tylko ciepła lub tylko prądu ale my mówimy o prądzie w wyłączności, zatem sprawność się nie zmienia.
Poza tym możemy zostawić elektrownie
  • Odpowiedz
Mówimy o sprawności silników spalinowych, jednak nikt nie policzył realnej sprawności względem elektryków. Tj. sprawności w życiu codziennym, na trasie.
Prosta sprawa.
Jazda z prędkością 120km/h i zużycie energii, samej, jako porównanie sprawności w warunkach "bojowych".
Litr benzyny to 34,2MJ (wiki).
Przykładowo moje auto (1380kg, kombi, benzyna), zużywa około 10l/100km przy ~120km/h. (tak, są też auta co spalają mniej, ale i auta co spalają więcej, poniżej będzie słynny diesel).
Daje to 342MJ, czyli w przeliczeniu na uzyskaną energię 95kWh.
  • Odpowiedz
@Analityk: @mac_jg: Panowie, pozwolę sobie was pogodzić. Obaj macie rację, bo dotykacie różnych aspektów tego samego problemu. Faktem jest, że magazynowanie energii to coś niesłychanie trudnego, jeśli nie niemożliwego na szeroką skalę. Faktem jest, że fotowoltaika to proces małosprawny (najlepsze panele mają sprawność ok 17%, gdzie badane są w warunkach laboratoryjnych, czyli nie uwzględnia się środowiska pracy, które ma kolosalne znaczenie), nie mniej jednak podstawowy fakt jest taki:
  • Odpowiedz