Wpis z mikrobloga

@Baero: ja to w ogóle nie czaje czemu nadal wykładowcy (nawet młodzi) nie udostępniają prezentacji w necie. bo potem siedzę jak #!$%@? maszynka #!$%@? i przepisuję wszystko z prezentacji, albo czytam je jak #!$%@? na szybko żeby wyłapać jakieś główne słowa, definicje itd. przez co kompletnie nie słucham prowadzącego, bo skupiam sie na spisywaniu rzeczy z prezentacji. dużo lepiej gdyby prezentacje jako podsumowanie, doczytaniem zbiór ważnych rzeczy był udostępniony a cały
@consummatumest z tego co nam mówił jeden wykładowca, chodzi o prawa autorskie. Jeżeli wykładowca jest autorem prezentacji, to jak jest na działalności to może jakieś podatki od tego doliczyć xD nie wsłuchiwałem się, ale jeśli chodzi o hajs to nie dziwię się że nie chcą się dzielić