Wpis z mikrobloga

No ja piehdole
Nienawidze swojego życia. Bozia podarowała mi intelekt, przystojność, wysoki wzrost, dużego siusiaka, dużo źródeł dochodów i przedsiębiorczość. Noo prawie ideał, nie? No to do mojego śmierdzącego gara zostały wylane hektolitry płynnego #!$%@? umysłowego. Od dziecka prowokowany i wyśmiewany za agresje. Podejrzewali autyzmy, aspergery czy inne spektrum chorób psychicznych i dopiero niedawno dostałem diagnozę socjofobii. Od przedszkola do teraz jestem w szambie społecznym i prawie nikt mnie nie akceptuje (a może po prostu ja nie mogę się do nich dostosować). Piwnica bez kolegów, przyjaciół czyli totalne dno socjalne. W wieku 13 lat tatuś mnie porzucił i dostałem jeszcze większego niedorozwoja, przez który cierpiałem całe gimnazjum.

Teraz powoli moje ego gnije ze względu na 2 stresujące czynniki, szkoła i egzamin na prawo jazdy. Oblałem już 3 razy i jestem powoli wykończony psychicznie i tracę chęci do robienia czegokolwiek. Samo przebywanie w szkole wysysa ze mnie trzeźwe myślenie i pewność siebie (stąd niegdyś złe oceny).

Chciałbym być kiedyś inżynierem i pracować w jakiejś śmierdzącej fabryce, gdzie kontakt z ludźmi jest minimalny. Chcę jakoś przeżyć ten festiwal rozwolnienia.

ratunku.
#przegryw #depresja #psychologia #tfwnogf #stulejacontent
Pobierz
źródło: comment_U9nHrhXltDXKgFUTgmn0Vm2BYSIIVzsR.jpg
  • 9