Wpis z mikrobloga

Witam tag #jokker ( #podrywajzwykopem #stulejacontent #tfwnogf #przegryw )
Nie było mnie pare tygodni, bo niestety nie ma czasu na zabawe a pracować trzeba:) Żeby zarabianie pieniędzy było tak proste jak podrywanie kobiet, to bym miał więcej czasu wolnego, a tak to niestety lipa.
Więc jak już chwilowo wróciłem to pytanie do Was:
Kto z Was posłuchał moich rad i wyszedł na miasto, poznawał kobiety, wziął numer tel od tej najfajniejszej, umówił się z nią i teraz już czuje się naprawdę mężczyzną?
Minęło parę tygodni więc mam nadzieję, że chociaż kilku z Was piszących wtedy pod tagiem #tfwnogf już poznało parę kobiet przez ten czas.
Pobierz
źródło: comment_uU7Lg9eymiXRqPVApBoenThBdTXwY8Dk.jpg
  • 72
@Jokker: Jak singiel od pewnego czasu chętnie bym poznał jakąś fajną dziewczynę, ale chyba za bardzo spłycasz problem. Pójść na miasto, wziąść numer od najfajniejszej dziewczyny? Nie rozumiem za bardzo jak to sobie wyobrażasz. Ja mam chyba spodobać się takiej dziewczynie a nie wyjść na desperata jakiegoś który koniecznie chce baby. Na miejscu tej dziewczyny trzymałbym się od takiego kogoś zaczepiającego nieznajomego jak najdalej.
Źle

gdyby podrywanie kobiet było tak samo łatwe jak zarabianie pieniędzy to wszyscy byliby szczęśliwi


@alh3: Tylko że podrywanie/poznawanie kobiet metodą prób i błędów nic nie kosztuje - podchodzisz do kobiet, rozmawiasz, tyle... uda się lub nie...
A zarabianie pieniędzy metodą prób i błedów kosztuje bardzo dużo pieniędzy - wejdziesz w zły biznes i tracisz kasę...
Mówię z własnego doświadczenia:)
Jak singiel od pewnego czasu chętnie bym poznał jakąś fajną dziewczynę, ale chyba za bardzo spłycasz problem. Pójść na miasto, wziąść numer od najfajniejszej dziewczyny? Nie rozumiem za bardzo jak to sobie wyobrażasz.


@panzerfucker: Normalnie. Poczytaj moje wpisy sprzed miesiąca, dwóch, trzech. Każdą z moich kobiet (a związków miałem sporo, mam 30 lat) poznałem jako obcą na ulicy / w sklepie / w mcdonaldzie itp, zagadujesz, gadasz, dobrze się gada, numer
@Jokker: Ups to chyba będę miał problem. Wracam wieczorem z roboty i nie mam ochoty już się specjalnie włóczyć po mieście i szukać okazji do zagadania kogokolwiek. Inna sprawa że moja aparycja też jest jaka jest:) Ale możliwe że Twoja taktyka za którymś razem daje rezultat.
@Jokker:

Tylko że podrywanie/poznawanie kobiet metodą prób i błędów nic nie kosztuje - podchodzisz do kobiet, rozmawiasz, tyle.


to zarabianie pieniędzy nic nie kosztuje. Pracodawca daje wymagania i jak je spełniasz to możesz pracować i on Ci za to zapłaci a jak chcesz mieć własną firmę to uciekasz do wolnego kraju proste
Ups to chyba będę miał problem. Wracam wieczorem z roboty i nie mam ochoty już się specjalnie włóczyć po mieście i szukać okazji do zagadania kogokolwiek. Inna sprawa że moja aparycja też jest jaka jest:) Ale możliwe że Twoja taktyka za którymś razem daje rezultat.


@panzerfucker: Tzn powiem tak - ja też nigdy CELOWO nie chodziłem po mieście żeby szukać kobiety. Po prostu jak robiłem zakupy w galeriach (jedna z moich
to zarabianie pieniędzy nic nie kosztuje. Pracodawca daje wymagania i jak je spełniasz to możesz pracować i on Ci za to zapłaci a jak chcesz mieć własną firmę to uciekasz do wolnego kraju proste


@alh3: Ja niestety nie spełniam wymogów pracodawców, a jeśli tak to tych co płacą grosze, więc zostały mi własne biznesy i takie prowadzę od lat , ale to nie takie proste i raz się zarabia więcej, raz
Podrywanie kobiet na mieście kończy się tak


@Veritas_liberabit_vos: Dzięki za link, przeczytałem. Pierwszy błąd jaki zrobiłeś to dosiadanie się do kobiety na ławce - wiadomo że ona to odbiera jako celowy podryw, to z góry jest nastawiona na "nie". Lepiej rozmawiać niby przypadkowo, np. na przystanku czy w sklepie. Druga sytuacja jaką opisałeś to właśnie sklep i moim zdaniem dobrze to rozegrałeś - nie było klientów, podszedłeś do ekspedientki, zagadałeś, dobry
Tak z czystej ciekawości: Wiem że to hobby ale czy jakiegoś przegrywa udało Ci się posłać na ścieżkę wygrywu ?


@fishery: Szczerze - nie mam pojęcia. Paru osobom doradzałem, ale to były osoby które już miały dziewczyny i się im nie układało w związkach, to wiem że udało mi się coś doradzić i moje porady się przydały, bo mi pisali o tym.
Ale czy taki typowy "przygryw", zamknięty w sobie, zamknięty
Obłęd: powtarzać w kółko tę samą czynność oczekując innych rezultatów.


@alh3: Tę samą czynność, ale za każdym razem lepiej (coraz lepsza pewność siebie, coraz lepsze panowanie nad treścią rozmowy, itp). To nie obłęd, a trening.
@Jokker: Też byłem przegrywem. Jakiś czas temu podniósł się płacz że matka zła, że koledzy gnębili że w ogóle to wszystko przez nich to opisałem napisałem im kawałek swojego życiorysu i nagle okazało się iż to że z niego wyszedłem to wina: genów, szczęścia, ojca. Nic w tym mojego udziału ( ͡° ʖ̯ ͡°)
czyli faceci muszą trenować aby kogoś poznać a dziewczyna nie musi robić nic tylko czekać aż ktoś do niej zagada.

Tzw. równouprawnienie z przywilejami


@alh3: Jak to dziewczyna nic nie musi robić? Wiesz ile jest pięknych dziewczyn, które w rozmowie są beznadziejne? Bo nie potrafią gadać z facetami. Też brak "obycia", czyli treningu.
Miałem parę takich przypadków w życiu. Dziewczyna np. 25 lat która nigdy nie miała faceta = uciekać!!! choćby
@fishery: Da się wyjść z przegrywu, tylko że każdy ma inne przyczyny swojego przegrywu, więc każdy indywidualnie musi sobie z tym poradzić, nie ma jednej uniwersalnej rady.
masz problemy psychiczne jeżeli uważasz, że wybolcowana laska jest lepsza od takiej, która nie miała faceta


@alh3: Nie zrozumialeś, nie chodzi o doświadczenie w seksie. Chodzi o podejście w rozmowie, zachowaniu, wspólnym życiu. Taka co ma 25 lat, a do tej pory żyła jak singielka, nie ma doświadczenia z facetami choćby w rozmowie, nie wie czego facet oczekuje (nie chodzi mi o seks), nie wie jak się zachować itp.
Dokładnie tak
@Jokker: Jest jedna uniwersalna rada której oni unikają jak ognia: "Zacznij na serio coś z tym robić". Niestety "zacznij coś robić" u nich na ogół ogranicza się do zainstalowania tindera i poście na wypoku "o jesssu, żadna mnie nie chce, przegryw na zawsze!"
@alh3: Zależy czego oczekujesz. Jak związku wyglądającego jak związek nastolatków, to pewnie tak. Ja teraz szukając kobiety (ale mam i nie szukam) na pewno bym odrzucał wszystkie niedoświadczone, bo po co mi mentalna nastolatka.
Skoro miałeś dużo związków to i miałeś dużo rozstań. Nie było tak że raniłeś przez to kogoś? Wątpie żeby wszystkie kobiety na wieść że chcesz kończyć związek mówił "Spoko, nara". Zagadałaś, zakręciłeś a teraz znikasz. Nie tak to było?


@panzerfucker: Było i tak. Parę kobiet na pewno zraniłem. Było kilka bardzo krótkich znajomości. Ale było też kilka długich związków więc chyba taki tragiczny nie jestem;) Ogólnie już z tego wyrosłem i
mentalna nastolatka jest szczera a doświadczona może Tobą manipulować i Cie wykorzystać


@alh3: To prawda. Jak Ty nie jesteś doświadczony to ona może Tobą manipulować jak najbardziej i to się zdarza. Więc najlepiej szukać na swoim poziomie doświadczenia.
@KarPaKo: Zależy jaka kategoria wiekowa. Ale ogólny tip jest taki, żeby nie stylizować się na inny wiek niż masz. Jak masz lat 20 to nie wyglądaj jakbyś miał lat 12, a jak masz lat 25, to nie wyglądaj jakbyś miał 20.
kolejny wpis w stylu "dużo ćwicz a będzie ci dane". tylko jak ktoś w wieku 12 lat zacznie na poważnie ćwiczyć piłkę nożną nawet po 12 godzin dziennie, to w Lidze Mistrzów i tak nie zagra, mimo że się trenował.
@eks_de: Dlatego po ciężkich treningach, masz szansę stać się właśnie takim facetem i wtedy Ciebie tez jakaś kobieta będzie chciała.
Jeśli jesteś 3/10 to Ci nie powiem: stań się 4/10 bo to żadne wyzwanie dla faceta. Ja Ci mówię stań się 7/10 i to jest wyzwanie. Ale się da. Wiem po sobie.
@eks_de: Minutę temu pisałem to w komentarzu na inny wpis, ale powtórzę i Tobie.
Jak ja miałem lat 20, to nigdy nawet nie dotykałem żadnej kobiety, nie mówiąc o tym żebym się do jakiejkolwiek odezwał, byłem typowym cipeuszem. Parę lat minęło i widzisz jakie jest moje zdanie. Alfą nie jestem, ale cechy samca alfa na pewno mam jakieś, pewność siebie i to że podejdę w tym momencie do każdej obcej i