Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nigdy nie mogłem znaleźć sobie miejsca w żadnej grupie. Zawsze uważałem się za outsidera. W życiu ogólnie jestem w pewnym sensie przegrywem. Może i mam potencjał, ale się go wstydzę. Nigdy nie potrafiłem się odnaleźć w żadnym "boys club". Nigdy nie miałem odwagi wyrywać dziewczyn. Chciałem zostawić żonę (moją jedyną partnerkę do tej pory), ale zanim do tego doszło spędziłem pół roku na kłótniach z nią. Więc poszedłem na terapię, bo stwierdziłem że coś ze mną nie tak. Po kilku spotkaniach, już wiem co ze mną nie tak. Problem w tym, że wiedząc to, to jedyne co mam ochotę zrobić, to zebrać w jednym miejscu ludzi za mój stan odpowiedzialnych i rozstrzelać. Centralnie k***a zwołać spotkanie rocznikowe z ludźmi z gimnazjum, ludźmi z poprzednich firm w których pracowałem, matką i paroma jeszcze innymi osobami. I wziąć na to spotkanie AR-15 i wyładować na nich kilka magazynków. One shot, one kill. Albo wysadzić budynek z nimi wszystkimi w środku. Chcę poczuć to, że niszczę ich poukładane, piękne życia, tak samo jak zniszczyli moje. Chce poczuć krew na rękach. Chce oddychać dymem.

Tylko jedyny problem, że to, prócz dostarczenia mi dzikiej satysfakcji, nie zmieniło by nic.
#!$%@? mać.
Jeszcze dużo terapii mnie czeka. Tyle że podobno terapia nie zmienia człowieka, tylko pomaga mu zrozumieć. A ja nigdy nie potrafiłem wybaczać.

#terapia #psychologia #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 7