Wpis z mikrobloga

@Tylko_noc: bez sensu. Też tak kiedyś zrobiłem i z całą grupą poszliśmy na angielski podstawowy. Klasa wypełniona po brzegi, tak, że ci co się spóźnili nie mieli na czym usiąść. Typ najpierw nam zrobił pół godz wykład o tym, że nie wierzy że w XXI wieku nikt z nas nie zna angielskiego, bo każdy miał rosyjski w liceum, po czym przeszliśmy do podstaw i w kółko całą godz musieliśmy dukać "I
@tRNA: ja już miałem wtedy (na 1 roku) certyfikat z CPE i powiedziałem że nie będe chodził na zajęcia gdzie się uczą odmiany czasowników tylko na koniec roku go (certyfikat) okaże i mogę z całego roku test napisać ( ͡° ͜ʖ ͡°) przeszło na 5 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak BTW jak czytam wypowiedzi że ktoś 'specjalnie zaznaczał żeby być w łatwiejszej grupie i się nie uczyć" to mam dwa pytania:
1) na jaki ciężki, czarny #!$%@? ktoś taki idzie na studia
oraz 2) po co olać darmową możliwość nauczenia się jednego z najprostszych i przy okazji najpopularniejszych języków świata? Dzisiaj nie mówienie płynnie po angielsku to jak analfabetyzm.
@mkarweta: Ale czemu sa oni według ciebie podludźmi? Niektórzy może i tak ale większość to normalni ludzie. Poza tym studia nie sa tylko dla nowych Newtonow i Tesli ale tez dla „przeciętnych” inżynierów.
@dnasstorm: chodzi o kombinację zachowania i ogólnego ogarnięcia życiowego. Patrzę na studentów z (nie tak odległych) czasu moich studiów i widzę, że znaczna część z nich powinna robić coś innego niż bycie studentem.
Ja z ziomkami w licbazie specjalnie takie testy np z języka obcego pisaliśmy źle na maksa żeby być w tej samej grupie xD
@mkarweta: To fakt, wielu z nich powinno zająć sie praca i lepiej by dla nich to wyszło. Ale w Polsce jest mniej opcji rozwoju dla ludzi, którzy nie chcą iść na studia niz np. na zachodzie gdzie masz programy typu nauka zawodu w praktyce.