Wpis z mikrobloga

@tRNA: @Tylko_noc: @tellet: Ja na "wejściu" do LO miałem taki test, tylko zamiast ściągać, zrobiłem coś niemal odwrotnego...

Niemieckiego się już trochę uczyłem i byłem raczej niezły (raz trzecie miejsce w konkursie wojewódzkim nawet wpadło), ale nie lubiłem tego języka, więc uznałem, że odpowiem na połowę pytań dobrze, a resztę "wystrzelam" zupełnie na ślepo (test z 4 odpowiedziami, więc wartość oczekiwana 25%; nie chciałem nawet czytać pytań, żeby się
Może chcą ludzie trafić do tych samych grup/specyficznych prowadzących/godzin zajęć?


@03lve37912: najpewniej tak jest, szczególnie w sytuacji, w której:
1) nie wiesz, do którego prowadzącego trafisz
2) nie znasz ludzi, od których ściągasz (przynajmniej za moich czasów raz ustalona grupa z angielskiego była ciągnięta do końca studiów).
@tRNA miałem kumpla który rozwalił test wstępny na prawie 100%, potem przychodził tylko na kolosy i egzamin a na lektoraty wpadł raz na jakiś czas żeby go prowadząca nie zapomniała xD
@tRNA: Jestem w stanie w to uwierzyć, bo ostatnio jak byłem na spotkaniu grupy wsparcia dla ludzi z problemami alkoholowymi, to typ obok ściągał ode mnie odpowiedzi w ankiecie mającej ustalić poziom problemu. :D
@tRNA: ten uczuć kiedy w studbazie rzuciłeś na stół CAE zdane 5 lat wcześniej i zwolniłeś się ze "zwykłych" zajęć angielskiego poniżej B2 i chodziłeś na lektoraty z 4-5 osobami w grupie. Dzięki czemu rzeczywiście uczyłeś się używać języka zamiast trzepać teściki z conditionali :D