Jak mnie wkurzają grzybiarze... Wczoraj jechałem pewną drogą przez las. Droga publiczna (ale opisywany poniżej przypadek, ale na mniejszą skalę widziałem też na drogach leśnych, gdzie jest zakaz wjazdu).
Praktycznie na każdym leśnym skrzyżowaniu poparkowane samochody. Mało tego - byli nawet tacy, którzy tylko lekko zjechali z drogi na pobocze, niemalże blokując drogę.
Już nawet nie chodzi mi o przepisy (które mówią o zakazie parkowania w lesie poza wyznaczonymi miejscami), ale o brak zdrowego rozsądku i przewidywania, że ktoś inny może chcieć skorzystać z danej drogi.
Jadąc tą drogą musiałem kombinować, żeby się zmieścić obok zaparkowanych aut. O skręceniu w którąkolwiek boczną dróżkę nie było mowy - zablokowane. Jechałem normalnym osobowym samochodem. Ale co by było, gdyby musiał przejechać większy samochód? Pominę straż pożarną ze względu na aurę, ale chociażby tir wywożący drewno z lasu czy zwykły ciągnik zrywkowy. Skrzyżowania zablokowane, drogi zablokowane. A przed wjazdem do tego lasu parking na jakieś 20 samochodów, na którym stało może 5 samochodów, reszta musiała wjechać do środka lasu, żeby mieć bliżej...
@pavulon78: Naprawdę brak miejsc parkingowych to powód blokowania leśnej drogi? Ja jakoś jak jadę do miasta i nie ma miejsc parkingowych to jadę na inny parking....
@pavulon78: Oczywiście, że nie. Niech parkują w samym środku lasu, co tam, że zakaz obowiązuje nie bez powodu. Pan Grzybiarz idzie na grzyby, więc klękajcie narody.
@husky83: TO jaką macie alternatywę u siebie dla wezwań? Ja mandatów nie daję, bo boję się oskarżenia o korupcję, w lesie nie ma świadków. A straż leśna jest od tego, więc jak się nie wywiązuje z obowiązków, to donos na nich wyżej, do rdlp, jeśli nie zareagują. Nikt nie jest panem. To "służba" leśna.
@TP-w-trzeciej-klasie: z tego co wiem (nie jestem leśnikiem, nie licząc wykształcenia) niestety niczego nie dają - był przykaz, że las jest dla ludzi i nie powinni dostawać mandatów czy wezwań, nie licząc oczywiście większych przewinień. Czy przykaz był od nadleśniczego czy z RDLP (Katowice) - nie wiem.
Ale nie zmienia to faktu, że powinni dostać za wycieraczkę chociaż informacje z cytatem ustawy i że następnym razem będzie mandat - ot
@husky83 nieodpowiedzialne stanowisko. Prawo jest po to, żeby je przestrzegać. W takim razie straż leśna po co w ogóle jest tam powołana? Przytarlbym im nosa pismemno naruszeniu 161 artykułu kodeksu wykroczeń, bo ja podstawę prawną trzeba zareagować. Mandatów u nas się raczej nie daje, ale pouczać i wyganiać samochody trzeba. Bo nie tylko o las chodzi i o to że jest fabryką na swój sposób, ale i o bezpieczeństwo lekkomyślnych osób.....
Zabawa z AR-15 na strzelnicy, a potem do baru na 4 piwka i powrót do domu samochodem ( ͡º͜ʖ͡º) Zaczyna mi się coraz bardziej podobać w tej Ameryce ( ͡º͜ʖ͡º)
Wczoraj jechałem pewną drogą przez las. Droga publiczna (ale opisywany poniżej przypadek, ale na mniejszą skalę widziałem też na drogach leśnych, gdzie jest zakaz wjazdu).
Praktycznie na każdym leśnym skrzyżowaniu poparkowane samochody.
Mało tego - byli nawet tacy, którzy tylko lekko zjechali z drogi na pobocze, niemalże blokując drogę.
Już nawet nie chodzi mi o przepisy (które mówią o zakazie parkowania w lesie poza wyznaczonymi miejscami), ale o brak zdrowego rozsądku i przewidywania, że ktoś inny może chcieć skorzystać z danej drogi.
Jadąc tą drogą musiałem kombinować, żeby się zmieścić obok zaparkowanych aut. O skręceniu w którąkolwiek boczną dróżkę nie było mowy - zablokowane. Jechałem normalnym osobowym samochodem. Ale co by było, gdyby musiał przejechać większy samochód? Pominę straż pożarną ze względu na aurę, ale chociażby tir wywożący drewno z lasu czy zwykły ciągnik zrywkowy. Skrzyżowania zablokowane, drogi zablokowane. A przed wjazdem do tego lasu parking na jakieś 20 samochodów, na którym stało może 5 samochodów, reszta musiała wjechać do środka lasu, żeby mieć bliżej...
#lasy #lasypanstwowe #grzybiarze #zalesie
Ja jakoś jak jadę do miasta i nie ma miejsc parkingowych to jadę na inny parking....
A straż leśna jest od tego, więc jak się nie wywiązuje z obowiązków, to donos na nich wyżej, do rdlp, jeśli nie zareagują. Nikt nie jest panem. To "służba" leśna.
Ale nie zmienia to faktu, że powinni dostać za wycieraczkę chociaż informacje z cytatem ustawy i że następnym razem będzie mandat - ot