Wpis z mikrobloga

Mirki pomóżcie! Kłócę się ze swoim rózowympaskiem, ja uważam oczywiście że mam racje ( ͡° ͜ʖ ͡°) złożyliśmy wniosek o kredyt, mamy oszczędności i chcieliśmy prawie całe nasze dwie pensje odłożyć w tym miesiącu na to konto oszczędnościowe a zostawić sobie tylko na jedzenie i paliwo. Mamy wspólne finanse. Różowy męczył mnie że chce jakąś lampe do paznokci, że jest mu potrzebny do manikiriskłodoska (2,5k), niechętnie zgodziłem się po uzgodnieniu że weźmiemy większy kredyt na wykończenie mieszkania. W weekend znowu kupiła sobie jakiś gadżet do sprawdzani temperatury na zewnątrz i w domu który łączy się z wifi i z telefonem (200 zł podobno bo nie widziałem rachunku) i elektryczny pilnik do paznokci, zrobiłem awanturę bo mieliśmy nic nie kupować, obiecała, że będzie takie wydatki uzgadniał ze mną. Wczoraj patrzę - kupiła na allegro jakieś lakiery za 400 zł. Tego już było za wiele. Nie skonsultowała, chciała to załatwić tak żebym się nie dowiedział, bo zobaczyłem przypadkiem. Ja nic sobie nie kupuje bo chce oszczędzić jak najwiecej a ona mi dziś mówi, że ma swoje potrzeby. Zarabiłem około 1/3 więcej od niej i potrafię oszczędzać a ona ma „swoje potrzeby”. Mówi że jak nam zabraknie na coś do mieszkania to hełm suszarkę (ok 3k). Czy mam racje denerwując się? #zalesie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #finanse
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Blaskun: Też wydaje mi się, żebyś nie pchał się w wspólny kredyt. Twój różowy nie potrafi oszczędzać i wydaje pieniądze na niepotrzebne pierdoły. I nie nie zmieni się z czasem.
  • Odpowiedz
@Limonene: kurcze. usunięte :/ ale jakaś dziewczyna tani wrzucila tekst o kłótni z TŻ, że mieli oszczędzać.a on sobie kupił jakieś gadżety elektroniczne.
  • Odpowiedz