Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#studbaza #studbazaproblems #psychologia #pomocy
Mam taki problem, że bardzo, ale to bardzo boję się egzaminów ustnych. Do granic absurdu... Niedługo czeka mnie taki egzamin i się boję. Jak mam odpowiadać to od razu dostaję jakiegoś ślinotoku, przez co ciężko mi mówic, blednę i zapewne wygladam jak wypłoch ( ͡° ʖ̯ ͡°) Do tego mam jakiś lęk, że np.jak źle się spojrzę albo powiem coś, co się prowadzącemu nie spodoba, to nie zdam. Kiedyś nie poszedłem na wykład, bo miałem badania i po drodze na uczelnię widziałem jedną z prowadzacych przedmiot. Powiedziałem jej dzień dobry, ona odpowiedziała, ale potem zacząłem schizować, że to było w czasie tego wykładu (ktoś inny prowadzi te wykłady) i może juz zrobiłem faux pas i nie zdam. Ale serio nie mogłem wtedy przyjść na wykład ( ͡° ʖ̯ ͡°) Czy macie jakieś porady, dla kogoś takiego jak ja? Jak się pozbyć tej paniki przed egzaminami? Może ktoś z Was jest prowadzącym i powie jak to wygląda z jego strony? ()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 4
Wszyscy tak wyglądają i każdemu zdarzyło się gadać głupoty na egzaminie.
Ja zawsze.chodzilam jako druga trzecia, i zawsze jak pytali w parach to że swoją ta sama koleżanka. Przed egzaminem obiecywaliśmy sobie, że jak się zblaznimi to nikomu nie powiemy. Oj zdarzało się mylić podstawowe pojęcia.