Aktywne Wpisy
PiersKurczaka +107
Bardzo mi się podoba u japończyków, że jak jest np. jakaś nazwa chińska, to oni te znaczki czytają po swojemu, a nie po chińsku.
Tak jak taki prosty janusz, co na tortiję mówi tortilla. No bo jest l przecież, to czyta jak l. Tylko że u nas się takie coś wyśmiewa i o ty nieuku haha nie umiesz poprawnie debiluuuu.
A japońcy to mają w dupie i se czytają po swojemu i
Tak jak taki prosty janusz, co na tortiję mówi tortilla. No bo jest l przecież, to czyta jak l. Tylko że u nas się takie coś wyśmiewa i o ty nieuku haha nie umiesz poprawnie debiluuuu.
A japońcy to mają w dupie i se czytają po swojemu i
drim 0
z czym jecie frytki bo keczap mi sie skonczyl
Mirki i Mirabelki (jeśli jakieś są) głównie z tagu #programowanie #informatyka no i #studia #studbaza bo tego ten post będzie dotyczył.
Aktualnie studiuje zupełnie kierunek niezwiązany z informatyką (aczkolwiek również ścisły). Teraz idę na 3 rok, a dokładnie rzecz ujmując pójdę, jeśli tylko uporam się z jednym egzaminem. Wiem natomiast, że jest to mocno nietrafiony kierunek. Nie to, że nie daję sobie rady na nim, bo do tej pory było bardzo dobrze, ale czuję, że to nie to. Idąc myślałem zupełnie inaczej, rzeczywistość okazała się inna.
Zastanawiam się czy jest sens to ciągnąć. Już rok temu myślałem, żeby rzucić to i iść na informatykę, ale sesja poszła w miarę dobrze, więc zrezygnowałem. Teraz podobna sytuacja była. Już prawie złożyłem papiery na infę, ale sesja znów ładnie pykła i tak myślę, że ten 1 egzamin to #!$%@?ć i zostaję. Sytuacja wygląda tak, że gdybym jednak do końca przeprowadził rekrutację na informatykę, to teraz nie miałbym problemu. Z aktualnego kierunku bym zrezygnował. Ale jednak #!$%@? coś mnie podkusiło i olałem ten temat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Więc jedyna opcja ponownej rekrutacji to za rok, a wtedy 23 lata pykną :< I w sumie sam nie wiem co robić. No teraz już nic nie zrobię, pociągnę dalej aktualny kierunek, może się zacząć uczyć na własną rękę programowania, ten rok olać, a z buta wjechać za rok na informatykę?
Nie myślę tu o kwestii #programista15k (chociaż to kusi wiadomo), bo po aktualnym kierunku może nie będzie 15k, ale też z hajsem źle nie będzie. Chodzi poprostu o to, że bardziej mnie do programowania ciągnie. Wiadomo nie miałem z kodzeniem dużej styczności. Coś tam na studiach na 1 roku w C++ uczyli, ale to nie ma co do tego wracać, bo jakiś prosty program liczący równanie kwadratowe i tego typu trzeba było robić i tu czułem, że żyję.
No to taki post z rodzaju #zalesie #wyznanie #gorzkiezale ale może miał ktoś podobne sytuacje? Ze zmianą kierunku w późnym wieku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Dziwi mnie Twoja pewność, że "na pewno polubisz programowanie".
Ja w dwa dni napisałem może z 8 linii (nie licząc testów).
Dojście do tego, jakie te linie mają być, tyle kosztowało.
Aktualnie farmację. Wiem, że nie będzie słodko i miło. Też nie zmieniał bym kierunku z myślą, że będzie lżej, bo nie o to mi chodzi. Mam wielu znajomych na infie / pokrewnych kierunkach, wiem też jak to wygląda od podszewki, że jest pierdyliard głupot, które nie mają powiązania potem z zawodem. Wiem też, że się programować nie nauczę dobrze na studiach i nawet tego nie oczekuję, ale wiadomo papier.
@AnonimoweMirkoWyznania: niedawno rozmawiałam z programistą, który swego czasu zatrudniał ludzi. Mówił, że dla niego nie liczył się ukończony kierunek danej osoby, zatrudniał nawet po takiej chemii na programistę, nie widział w tym żadnego problemu ;)