Wpis z mikrobloga

Witam w kolejnym wpisie z serii #robeeremont w którym opisuje moje perypetie z remontem mieszkania w #norwegia

O mnie:


Pacjent:


Zabieg:


Start
Dzień 1 i 2
Dzień 3
Dzień 4
Dzień 5 i 6

Dzień 7

Środa. Początek końca. Wizyta hydraulika. Miała się co prawda odbyć w dniu 6, ale się chłopu “zapomniało”. Dla norweskich fachowców zarezerwowano osobny krąg w piekle. Zjawił się około godziny 12 i przeprowadził szybkie rozpoznanie zadań, z którymi ma się zmierzyć. Gdy tylko zobaczyłem, że to młody chłopaczek w wieku 21-23 lat wiedziałem, że nie będzie dobrze, ale nie wiedziałem jak bardzo się pomyliłem.

Cato (bo tak mu na imię) rozpoczął pracę od godzinnych konsultacji telefonicznych z kolegami po fachu, którzy uzupełniali wiedzę młodego adepta o techniki podłączania wody do stelaża Geberit (który musiał widzieć już wcześniej, ale może nie było go na wszystkich zajęciach?), a także tajniki montażu podtynkowej baterii prysznicowej Grohe- tu pot niewiedzy i strachu na jego skroni rozświetlił całe niewielkie pomieszczenie. To była zapowiedź trzech następnych dni z Cato. Tak, potrzebował trzech dni na podłączenie już ustawionego Geberita i baterii prysznicowej (trzy elementy).

Pierwszym problemem okazało się ciężkie dojście do dołączonego do zestawu zaworu wody w Gebericie. Operowanie na nim wewnątrz spłuczki było bardzo trudne ze względu na ultracienkie wymiary tejże: 8cm! Ale Cato podołał, bo nie ma takiej rzeczy, której młody adept by nie wykonał. Zastanowiło go jedynie dlaczego zestaw nie jest kompletny- brakowało bowiem swego rodzaju złączki/uszczelki w otworze doprowadzającym rurę z wodą do spłuczki. Przyznałem mu całkowitą rację i zwróciłem uwagę, że to pewnie dlatego, że znajduje się ona na zaworze, który niepotrzebnie zamontował wewnątrz spłuczki, zamiast w tymże otworze. Cato zmarszczywszy twarz i skupiwszy myśli odkrył swój błąd. Nie ma na szczęście takich błędów, których Cato nie umiałby naprawić, co udowodnił szybko montując zawór w prawidłowym położeniu. Dumny z siebie zameldował wykonanie pierwszego zadania. Byłem z niego dumny niczym z syna, którego nigdy nie miałem i aż serce krwawiło mi z bólu gdy musiałem wskazać palcem, że rura doprowadzająca wodę stercząc pionowo w górę od prawidłowo zamontowanego zaworu, swym dumnym biegiem przebiega prosto w osi nowej wyczystki.
Ciężko było obserwować rozpacz w oczach młodego chłopaka. Duma ze swego dzieła rozmyła się w obliczu natarczywych fal krytyki niewdzięcznego klienta. Dwie godziny wzmożonego trudu jego i sztabu telefonicznych ekspertów legły w gruzach bez widoków na szybkie z nich powstanie. Na szczęście głupi klient zasugerował rozwiązanie problemu w postaci złączki/kolanka, które nie tylko dobrze ukierunkuje rurę, ale sprawi, że łatwo i szybko uda się zakończyć to arcytrudne zadanie.

Będąc na fali sukcesu, Cato czym prędzej zabrał się do montażu podtynkowej baterii prysznicowej składającej się z (niebiosa!) trzech elementów: mieszalnika, wyjścia deszczownicy i wyjścia słuchawki prysznicowej. Od samego początku dzielnemu adeptowi hydrauliki coś w zestawie nie pasowało. Wiele konsultacji później okazało się, że był to rozmiar starej rurki PEX, która była innego przekroju niż wymagana przez nowe urządzenie od Grohe. Trudno, pomyślałem, trzeba będzie wymienić rury na nowe, bardziej odpowiadające zadaniu. Akcja ta już na starcie oznacza dla mnie całkiem spory koszt, przewyższający cenę drogiego zestawu podtynkowego (ca. 8500nok). Zagryzam więc wargę i daje zielone światło. Zrywu jednak nie ma, bo Cato zapomniał nadmienić, że on nie ma wystarczającej ilości rury ze sobą (mówimy tu o ca. 6m rurki PEX…) i musi jechać po nią do hurtowni. Gdy zjawi się z nią z powrotem, zegar wybije 15:30 i młodzian zmuszony zostanie zawinąć majdan, aby móc wrócić dnia następnego, nim kur zapieje i dokończyć spektakularnego dzieła.

Praca Cato, mocno spowolniła postępy w łazience. Niewiele można było zrobić aby nie przeszkadzać młodemu ekspertowi. Z wielkimi trudami udało mi się dostać profile stalowe na konstrukcję stelażu sufitu podwieszanego, a także obudowy stelaża Geberit. Popołudniem rozmierzyłem, przyciąłem i przykręciłem do ścian konstrukcję stelaża wraz z poprzeczkami, a także zakotwiłem do betonu profile wokół toalety. Tu zmuszony byłem użyć stali ze względu na bliskość wyczystki kominowej i ryzyka zastosowania w tym miejscu materiałów łatwopalnych. W nowym otworze wylałem nowe dno komina i zbudowałem z profili półkę stalową mającą być podwaliną na kanał do czyszczenia z ognioodpornych bloczków typu Leca (keramzyt).

To tyle na teraz, zapraszam do kolejnego wpisu!
Obserwuj/czarnolistuj #robeeremont

  • 4
@ulath szczerze powiedziawszy, to niewiem jeszcze. Z firmą dogadany jestem na zapłatę po robocie, a zostało jeszcze podłączenie baterii kuchennej, łazienkowej, i dokończenie prysznica, ale to gdy już łazienka będzie gotowa. Za podłączenie 5 punktów wynegocjowałem 9.000, w wypadku przeróbek, nowych rur itp. 8.500 za punkt. Muślę, że dotychczasowa ptaca hydraulika to jakieś 20-25k ()