Wpis z mikrobloga

@fortheworld: Za samą szkołą nie tęsknię, ale tęsknię za kolegami. Za zabawą w berka, grą w tenisa stołowego na przerwach czy kopaniu gały po szkole. Za grą w Warszawiankę i wspólnym jeżdżeniem do szkoły na rowerach w czasie wiosny i jesieni.
@teczowisazabawni: oceniaj to jak chcesz. Uważam się za już dość ukształtowanego człowieka (niedługo trzeci krzyżyk) i nadal twierdzę, że tamten okres źle wpłynął na moją psychikę. A jak się ma te paręnaście lat to człowiek jeszcze jest głupi i nie zawsze wie jak się bronić. I ma takie prawo w tym wieku - to dorośli posiadają obowiązek go dobrze nakierować.
@fortheworld: czasem śni mi się, że jestem w szkole, siedzę na lekcji i piszę sprawdzian kuląc się przed wzrokiem facetki. Na przerwie przypominam sobie, że jestem dorosła i szkolne władze mogą mi skoczyć, co oznajmiam i wszystkim opadają żuchwy a ja wychodzę z tej jaskini #!$%@? z uśmiechem na twarzy( ͡° ͜ʖ ͡°)
@fortheworld pracuje dosłownie 200 metrów od mojej licbazy, dzisiaj jak parkowalem auto to mijały mnie tabuny zajebistych dupeczek idących na rozpoczęcie. Kuuuuuuurwa ale bym haratal niektóre.

Teraz to se pluje w brodę że 3/4 licbazy byłem nieszczęśliwie zakochany i wrzucony do FZ, podczas gdy podrywalo mnie naprawdę dużo świetnych lasek :-/
@fortheworld: #truestory #takaprawda ##!$%@?
Bylem kiedys z taka nauczycielka w stalym wzwiazku. Na codzien spokojna dziewczyna, mozliwe ze w swojej pracy tez. Ale jak wracala z swojej ukochanej pracy to tak sie #!$%@? na tych gowniakow, na tych malych #!$%@?, urwisow i na rodzicow. Caly czas #!$%@? nadgodziny bo nie radzila sobie nawet z paintem xD Miala w jednej z klas taka Jessicke co byla gruba i niedowidziala i dla niej
odpowiedz


@fortheworld: z jednej strony piekne czasy dawanie sobie w żyłe w szkolnym kiblu, z drugiej noszenie plecaczka bylo złe dla mojego kręgosłupa,Większosc ziomów pozamieniało się w kwazimodo od tych ciężarów ktore popelnialy garba.Bo kto widzial goscia ktory idzie do 1 klasy a ma plecak 3x jak on? Chore wymysly
@fortheworld: 31 level here i na myśl o czasach LO włącza się sentyment. Niesamowita paczka znajomych, z którymi przyjaźnię się po dziś dzień czy wspomnienie pierwszych miłości. Mieszkanie w internacie, sympatyczni nauczyciele, wspólne wyjścia na imprezy czy wyjazdy. Smutno się czyta wpisy osób, które mówią, że szkoła nie kojarzy się im z niczym innym niż stres i trauma.